Gruz po remoncie, stary sprzęt AGD, tysiące butelek - to wszystko można znaleźć w okolicznych lasach. Walka z podrzucającymi śmieci jest naprawdę trudna, a działania leśników kosztują krocie.
- W 2017 roku ogółem koszt sprzątania w lasach wyniósł prawie 158 tysięcy złotych. Za kolejne 133 tysiące sprzątaliśmy śmieci z punktów postoju- wyjaśnia Tomasz Kałek, starszy specjalista Służby Leśnej Nadleśnictwa Grodzisk. W tej drugiej kwocie wliczone są również naprawy związane z aktami wandalizmu, których niestety nie brakuje. Wyrwane kosze na śmieci, uszkodzone elementy architektury punktów postoju, połamane ławki i wiele, wiele innych... - Sprzątamy w lasach dwa razy w tygodniu, latem nawet częściej, ale po weekendzie zawsze jest ten sam widok. Rokrocznie na sprzątanie w lasach wydajemy kilkaset tysięcy złotych- wyjaśnia T. Kałek.
Pracowników Lasów Państwowych najbardziej dziwi fakt, że śmieci dalej, mimo że możemy zupełnie za darmo pozostawić je w Punktach Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, trafiają do lasów. A za to z kolei grożą niemałe kary! Wyrzucanie śmieci do lasu to nie tylko straszne prostactwo, ale też i wykroczenie, za które można dostać wysoką karę finansową!
Nadleśnictwo Grodzisk wprowadziło w tym roku zmianę organizacji zbiórki śmieci, co pozwoliło nieznacznie obniżyć koszty całego procesu. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż kosztuje to krocie. Leśnicy dbają również o czystość pasów drogowych, mimo że nie należy to do ich obowiązków. - W tym roku pojawił się pomysł, by porozumieć się w tej sprawie z gminami. Chodzi o to, by zbierane przez nas śmieci z pasów drogowych były przez gminy bezpłatnie utylizowane- wyjaśnia T. Kałek.
Okazuje się, że zarówno w Nowym Tomyślu, jak i w Grodzisku Wielkopolskim władze przyjęły tę propozycję ze zrozumieniem. Rozmowy będą prowadzone również w innych gminach.
Walka z leśnymi wandalami trwa. W niektórych miejscach montowane są również kamery, które mają przede wszystkim zabezpieczać lasy przed zniszczeniami.
Na początku lipca odpady budowlane w środku lasu zostały znalezione przez mieszkankę Borui Nowej podczas spaceru. Publikacja na Facebooku wywołała lawinę negatywnych komentarzy i udostępnienia, co z kolei spowodowało, że śmieci z lasu zniknęły. Być może śmieciarz sam się zreflektował. Niestety w lasach na naszym terenie znajdują się miejsca, gdzie ktoś robi sobie śmietniska... Warto takie sprawy nagłaśniać, czy zgłaszać do odpowiednich służb.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?