Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spółdzielnia Socjalna działa już od blisko 4 lat! Co u nich słychać?

Anna Borowiak
Anna Borowiak
W sierpniu 2017 roku przy ul. Zbąszyńskiej zaczął działać sklep piekarniczy, w którym zatrudnienie znalazły osoby niepełnosprawne intelektualnie. Przez ten czas sporo się tutaj zmieniło, choć idea pozostała ta sama. Mirka, Patrycja i Łukasz cały czas znajdują tu możliwość rozwoju zawodowego.

- To już czwarty rok naszej działalności. Gdy teraz przypominamy sobie, jak właściwie rodził się ten pomysł, później remont, otwarcie... Wiele się przez ten czas nauczyliśmy- mówi prezes zarządu grodziskiego koła Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną, Anna Hoffman, która jest jedną z założycielek Spółdzielni Socjalnej "Na Piątkę".

Zatrudnienie w sklepie znalazły osoby niepełnosprawne intelektualnie, wychowankowie Warsztatów Terapii Zajęciowej w Grodzisku Wielkopolskim. Mirka, Łukasz i Patrycja już blisko od czterech lat mogą pracować. Czym się zajmują i czy obowiązki zawodowe dają im satysfakcję?

- Przygotowuję kanapki, sprzątam, chodzę na zakupy, kiedy czegoś zabraknie. Lubię tu pracować - przyznaje Łukasz.

- Łukasz jest naszym mistrzem zakupów, ale tak naprawdę cała ich trójka wnosi coś w działalność sklepu. Każdy z nich ma inne umiejętności, ale staramy się ich rozwijać na każdym polu, a to, co już potrafią robić bardzo dobrze, jeszcze udoskonalać- wyjaśnia Renata Ignaszak, członek zarządu Spółdzielni.

Na co dzień w pracy czuwają nad nimi Magda i Małgosia, które są filarami sklepu przy ulicy Zbąszyńskiej. Same również doskonale się tu odnajdują, a praca z osobami niepełnosprawnymi otwiera im nowe możliwości.

- Zapisałam się na kurs, który przygotowuje do podjęcia pracy terapeuty zajęciowego. Wcześniej nawet bym o tym nie pomyślała, ale przy Mirce, Patrycji i Łukaszu wiele się nauczyłam. Przede wszystkim ogromnej pokory i umiejętności innego rozmawiania z ludźmi- przyznaje Magda.

Sklep jak na razie okazał się wielkim sukcesem. Klienci podkreślają, że wpływ na to ma jego wyjątkowy charakter, świetna lokalizacja, ale przede wszystkim rodzinna atmosfera, którą się tu czuje. Choć pandemia nieco dała im w kość.

- Dzieci nie chodzą do szkoły, wiele osób przeszło na pracę zdalną. Widzimy, że ten ruch jest mniejszy. Wycofaliśmy ze stałej oferty soki i naleśniki, przygotowujemy je tylko pod specjalne zamówienia. Ale staramy się też wdrażać nowości, żeby ciągle zaskakiwać naszą ofertą. Od niedawna przygotowujemy zupełnie inne kanapki, większe, z kurczakiem, suszonymi pomidorami i innymi pysznościami. Sprawdzają się, klienci chętnie po nie przychodzą - przyznają.

Czy cztery lata temu spodziewali się, że to przedsięwzięcie ma szansę na powodzenie?

- Zawsze mówię, że gdy Łukasz się urodził, to była jedna wielka niewiadoma. Teraz, po tych trzydziestu latach, kiedy w międzyczasie otworzyliśmy firmę - wiem, że to on jest moją największą motywacją i będziemy się starać, żeby Spółdzielnia istniała dalej- mówi Anna Hoffman.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto