Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sportowy symbol Grodziska może zostać zamknięty. Czy uda się uratować stadion?

Anna Borowiak
Anna Borowiak
Nad grodziskim stadionem ciąży widmo zamknięcia obiektu. To nie tylko ogromna strata dla wszystkich mieszkańców, którzy utożsamiają się z tym miejscem, ale również wielki problem dla drużyn, które na co dzień to właśnie przy ulicy Chocieszyńskich mają swój dom.

Przypomnijmy, że pod koniec czerwca do Rady Miejskiej wpłynął wniosek, skierowany przez Stowarzyszenie Nasza Dyskobolia, z prośbą o pomoc. - Ten istotny dla grodziszczan symbol naszego miasta wykorzystywany był przez pokolenia od 1922 roku. Na niespełna dwa lata przed 95-rocznicą wybudowania trybuny stadionu stoimy przed widmem zamknięcia obiektu na cztery spusty przez właściciela- czytamy w piśmie podpisanym przez prezesa zarządu Naszej Dyskobolii, Filipa Groszczyka.

Sprawa odbiła się szerokim echem w lokalnej społeczności. Trudno bowiem, szczególnie naszym rodzicom i dziadkom, który pamiętają największe lata świetności tego obiektu, wyobrazić sobie, żeby został on zamknięty. Stadion w Grodzisku jest miejscem niezbędnym dla realizowania celów statutowych nie tylko Naszej Dyskobolii, ale także pozostałych organizacji sportowych z Grodziska, czyli UKS, GAP, GSS. Biorąc pod uwagę sekcje dziecięce, młodzieżowe oraz seniorskie jest to ponad 500 osób.

- Nasz apel do radnych oraz burmistrza spotkał się z pozytywną reakcją ze strony włodarzy Grodziska, która poskutkowała podjęciem pewnych kroków. By nie zapeszać, nie będziemy informować o szczegółach, niemniej ogromnie dziękujemy za reakcję- mówi prezes Naszej Dyskobolii, Filip Groszczyk.

Burmistrz Piotr Hojan mówi otwarcie, że na konkrety jeszcze za wcześnie, ale z właścicielem obiektu prowadzi już rozmowy. - Chcielibyśmy dalej mieć możliwość korzystania ze stadionu. Sytuacja jest trudna i uzależniona od wielu czynników, również takich, na które nie mamy wpływu. Rozmawiamy o ewentualnych możliwościach wypracowania takiego modelu, w którym będziemy dalej mogli trenować i grać na stadionie, ale ponosząc racjonalne koszty- wyjaśnia burmistrz.

Sprawa, jak się okazuje, nabiera rozpędu i angażują się w nią kolejne środowiska. Dyrektor legislacji klubu parlamentarnego Lewicy, Dariusz Standerski, napisał w tej sprawie list do minister sportu. - Stadion w Grodzisku Wielkopolskim to nie tylko wspaniałe wspomnienia goli strzelanych przez Groclin Dyskobolię. To kilkaset osób korzystających regularnie z tego obiektu i olbrzymi potencjał. Właśnie takie miejsca należy wspierać, dlatego zwracam się do Pani Minister o interwencję i będę się o to upominać – zauważa Standerski.

W liście zwrócił się z prośbą o pomoc w celu uratowania stadionu o bogatej tradycji i ogromnym potencjale.

- Jako Klub Sportowy Nasza Dyskobolia wystosowaliśmy także pisma do Wydziału Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego, odpowiedniego Departamentu Ministerstwa Sportu, a chęć do rozmów i ewentualnej pomocy wyraża także Starostwo Powiatowe w Grodzisku – dodaje Groszczyk.

Jaki będzie finał prowadzonych rozmów i czy obiekt ma szansę dalej służyć mieszkańcom Grodziska? O tym będziemy informować.

CZYTAJ WIĘCEJ

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto