Metal w karkówce - ale jak to?
Pan Łukasz po powrocie do domu wypakował zakupy na kuchennym stole. Nagle, coś zwróciło jego uwagę.
- W karkówce zapakowanej próżniowo znalazłem metalowe części: śrubę i podkładkę. Nie mogłem uwierzyć w to co widzę... - mówi pan Łukasz.
Żadna rekompensata
Jeszcze większego szoku mężczyzna doznał, gdy o tym fakcie poinformował przedstawicieli sieci sklepów. Twierdzi, że ci nie specjalnie przejęli się sprawą.
- W odpowiedzi od sieci Kaufland poinformowano mnie, że przypadek jest incydentalny oraz zaoferowano bon za zgłoszenie uwagi na 30 zł, którego nie przyjąłem. Zagrożone było zdrowie i życie ludzkie, które jak widać warte jest zaledwie kilkadziesiąt złotych plus zwrot gotówki za towar... - mówi pan Łukasz.
Nie chce był gołosłowny, dlatego pokazuje odpowiedź, jaką otrzymał z Centrum Obsługi Klienta sieci sklepów Kaufland. Czytamy w niej m.in.:
- Było to jedyne zgłoszenie, jakie zarówno sieć Kaufland, jak i sam dostawca, otrzymali dotyczące przedmiotowej partii. W związku z tym nie było podstaw do wycofania produktu. W nawiązaniu do kwestii zwrotu kosztów za zakup mięsa informujemy ponownie, iż może Pan w dogodnym terminie zgłosić się do sklepu po zwrot pieniędzy za zakupione mięso. Dyrekcja placówki w Pile została poinformowana o Pana reklamacji. Jeśli w najbliższym czasie nie planuje Pan wizyty w sklepie w Pile, możemy zaoferować Panu bon o wartości 20 zł w ramach zwrotu za zakup oraz 30 zł w ramach podziękowania za zgłoszenie. Łączna wartość bonu 50 zł. Jeśli wyraża Pan zgodę na takie rozwiązanie, prosimy o wskazanie adresu korespondencyjnego.
Czy był to jednorazowy przypadek?
Pan Łukasz twierdzi, że nie zależy mu na rekompensacie. Miał po prostu nadzieję, że sieć wykaże się większym zainteresowaniem i dobrem klienta.
- Jeżeli w mojej karkówce znalazły się metalowe elementy, to równie dobrze w innych także mogą być. Chciałem o tym powiedzieć głośno, aby ludzie mieli to na uwadze i żeby nikomu nie stała się krzywda - mówi.
O incydencie poinformował także m.in. sanepid oraz inne instytucje takie jak: AESAN, EFSA czy GIS. Jako pierwsza sprawą zajęła się Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Pile, której funkcjonariusze przeprowadzili kontrolę w pilskim Kauflandzie.
- Całość karkówki z powyższym terminem została sprzedana indywidualnym klientom podczas trwania promocyjnej akcji weekendowej. Ponadto została umieszczona informacja dla klientów o możliwości zwrotu zakupionego towaru - czytamy w piśmie skierowanym do klienta sklepu.
Zapakowane próżniowo mięso - jak się okazało - pochodzi z Hiszpanii. Dlatego zgłoszenie musiało pójść dalej. Oto fragment kolejnego listu skierowanego do pana Łukasza.
- Departament Bezpieczeństwa Żywności i Żywienia w Głównym Inspektoracie Sanitarnym uprzejmie informuje, że z przedstawionego przez Pana materiału dowodowego jednoznacznie wynika, że stwierdzone w kwestionowanej karkówce wieprzowej ciała obce znalazły się w produkcie i zostały wprowadzone do obrotu w wyniku błędu producenta w Hiszpanii. W związku z powyższym Główny Inspektorat Sanitarny zgłosił przedmiotową sprawę do
europejskiego Systemu Wczesnego Ostrzegania o Niebezpiecznej Żywności i Paszach (RASFF), w celu przeprowadzenia właściwych działań przez władze hiszpańskie - taką odpowiedź mężczyzna otrzymał z Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
Uważajcie na to, co kupujecie
Karkówka była zapakowana próżniowo. Mężczyzna jej nie otwierał.
- Zostawiłem ją zapakowaną, aby ktoś nie zarzucił mi, że sam podłożyłem tę śrubkę. Trudno, nie zjadłem mięsa, ale jakoś to przeżyję - mówi pan Łukasz. Zachęca innych ludzi, aby sprawdzali to co kupują w sklepach. Jak widać, niekiedy można się zdziwić.
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?