Szpital w Grodzisku wciąż ma kadrowe problemy. Brakuje rąk do pracy

W sobotę, 25 marca, pacjenci, którzy chcieli skorzystać z nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej w grodziskim szpitalu, mieli problem z uzyskaniem takiej pomocy. W sieci pojawił się wpis, że nie ma lekarza.

Informacje te potwierdził wówczas w rozmowie z nami dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Grodzisku Wielkopolskim. Mirosław Drzewiecki poinformował, że szpital boryka się z problemami kadrowymi i faktycznie w sobotę lekarza w ramach nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej w lecznicy nie było. Pytany o to, czy lekarz na dyżur nie dotarł z przyczyn losowych, czy dyżuru nie było kim obstawić, dyrektor powiedział nam, że zweryfikuje te informacje w poniedziałek.

Zgodnie z zapowiedzią dziś wracamy do tematu. Dyrektor przekazał nam, że powodem sobotniej sytuacji jest niewystarczająca ilość rąk do pracy. Jak podkreśla, z problemami kadrowymi boryka się większość szpitali, nie tylko grodziska lecznica. I trudno się z tym nie zgodzić - w sąsiednim powiecie wolsztyńskim od lipca 2022 roku nie funkcjonuje oddział dziecięcy. W nowotomyskim szpitalu okresowo zawieszono funkcjonowanie części położniczej i noworodkowej - od kilkunastu miesięcy nie są odbierane porody, a pacjentki muszą korzystać z ościennych szpitali.

W sobotę w sieci rozgorzała gorąca dyskusja na ten temat. Po publikacji otrzymywaliśmy również wiadomości od osób, które ze względu na brak lekarza w Grodzisku, skierowały się do sąsiednich szpitali. Jeden z pacjentów z objawami pieczenia w żołądku i przełyku pojechał do Wolsztyna. Jak relacjonuje jego córka, do szpitala dotarli przed godziną 15, a wyszli... po północy.

- W międzyczasie było wiele pilnych przypadków, więc tych lżejszych ciągle odsuwali. Pięknie tam, wyposażenie jest, tylko ludzi brak. Lekarz jednocześnie obchodził leżących na obserwacji i przyjmował innych. Tu jest problem, brak ludzi. Same wyposażenie nie pomoże chorym, jeśli nie ma osób do obsługi - pisze nasza czytelniczka.

Dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Grodzisku Wielkopolskim podkreśla, że problemy kadrowe dotykają nie tylko nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, ale całego szpitala. Sytuacje takie jak w minioną sobotę, gdy na dyżurze zabrakło lekarza, zdaniem Mirosława Drzewieckiego mogą się powtarzać.

- Staraliśmy się coś zdziałać, ale niestety nie udało się. Są problemy kadrowe, które na pewien czas udaje się rozwiązać, ale cały czas zdarzają się zwolnienia, rezygnacje, migracja personelu pomiędzy szpitalami. Chcemy pomóc każdemu pacjentowi, ale niestety nie zawsze jest to możliwe - mówi M. Drzewiecki.

Dyrektor podkreśla, że szpital cały czas skupia się na pozyskiwaniu dodatkowej kadry, żeby zabezpieczyć ciągłość dyżurów. Dobra informacja jest taka, że w tej chwili - jak przekazał nasz rozmówca - nie ma żadnych obaw, że ze względu na problemy kadrowe zostanie czasowo zawieszona działalność jakiegokolwiek z oddziałów.

Jakich specjalistów poszukuje obecnie grodziski szpital? Zgodnie z informacją zamieszczoną na stronie lecznicy, zapotrzebowanie jest spore. Szpital oferuje zatrudnienie dla lekarzy specjalistów w dziedzinie chirurgii, anestezjologii, położnictwa i ginekologii, radiologii, ortopedii, chorób wewnętrznych i medycyny ratunkowej. Poszukiwane są też pielęgniarki do pracy w zakładzie opiekuńczo-pielęgnacyjnym (to nowy, nieuruchomiony jeszcze oddział grodziskiego szpitala), położne, pielęgniarki operacyjne oraz anestezjologiczne.

Szpital oferuje zatrudnienie na oddziale chirurgii, anestezjologii i intensywnej terapii, położniczo-ginekologicznym, bloku operacyjnym, w izbie przyjęć i poradniach.