Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tajemnicza historia cmentarza ewangelickiego w Grodzisku Wielkopolskim

Dariusz Matuszewski
arch. TMZG
Początki gminy ewangelickiej w Grodzisku związane były z silnym ośrodkiem reformackim w mieście, który istniał tutaj w drugiej połowie XVI wieku.

Jego rozwój i pozycję zapewniała mu przychylność właścicieli miasta z rodu Ostrorogów. Przez następne wieki gminę ewangelicką utożsamiano z mieszkańcami Grodziska pochodzenia niemieckiego. Najstarszy cmentarz ewangelicki znajdował się przy ulicy Bukowskiej i Nowotomyskiej. Przy nim mieścił się również szpital ewangelicki w zachowanym do dzisiaj budynku przy ulicy Bukowskiej 52. Drugi cmentarz ewangelicki od końca XIX wieku znajdował się przy ulicy Kąkolewskiej. Dzisiaj totalnie zniszczony, stanowi jedynie klepisko do kopania piłki, chociaż ostatnich zmarłych pochowano na nim w latach pięćdziesiątych XX wieku.

Z cmentarzem ewangelickim przy ulicy Bukowskiej związana jest pewna historia. Miała ona miejsce w latach siedemdziesiątych XIX wieku. Po błyskawicznej wojnie prusko - francuskiej w 1871 roku do domów powracali zwycięscy żołnierze niemieccy. Wielu z nich wróciło również do Grodziska. Wśród nich było dwóch kolegów, którzy przechwalali się między sobą własnymi czynami wojennymi. Nie mogąc udowodnić własnej odwagi postanowili zrobić zakład. Jeden z nich miał pójść o północy na cmentarz i wbić w wybrany grób kołek.

Drugi miał po odczekaniu chwili ruszyć na ten sam cmentarz, odszukać grób i przynieść wcześniej wbity kołek. Kiedy nadeszła wyznaczona noc, na cmentarz poszedł pierwszy. Prawdopodobnie wbijając kołek w grób przybił również do niego fragment swojego płaszcza. Kiedy chciał się podnieść i ruszyć poczuł, że ktoś lub coś go trzyma. Przerażony padł martwy na grób. Jego kolega po odczekaniu chwili ruszył również na cmentarz. W ciemnościach odszukał właściwy grób i dalej próbował odnaleźć kołek. Prawdopodobnie wówczas natrafił na martwe ciało kolegi. Wstrząśnięty i śmiertelnie przerażony wyzionął ducha. Kiedy nad ranem odnaleziono zwłoki dwóch kolegów oraz wbity w grób kołek nikt nie miał wątpliwości co się zdarzyło.

Wiele podobnych historii krąży w okolicznych przekazach. Podobno zawsze kończą się tragicznie, gdy nieprzemyślane zabawy zakłócają spokój zmarłym.

Na zdjęciu dawny budynek szpitala ewangelickiego przy cmentarzu ewangelickim przy ulicy Bukowskiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto