Tarnowa: Mieszkańcy podejmują kolejne kroki w walce przeciwko budowie fermy

Przypomnijmy, że inwestor chce postawić chlewnię, w której znajdzie się miejsce dla 1998 sztuk świń. Na działce ma znaleźć się również tak zwana infrastruktura towarzysząca, czyli zbiorniki na gnojowicę i silosy paszowe.

Mieszkańcy są w o tyle dobrej sytuacji, że żadna decyzja w sprawie inwestycji jeszcze nie zapadła. Po burzliwym spotkaniu z władzami gminy, które odbyło się na początku września, gmina zadeklarowała zlecenie drugiego raportu dotyczącego oddziaływania na środowisko. I tak też się stało. - Podpisaliśmy umowę na wykonanie raportu, na podstawie którego będą podejmowane dalsze kroki, uzależnione od jego wyniku- mówi zastępca burmistrza Rakoniewic, Arkadiusz Pawłowski. Wspominany dokument ma być gotowy jeszcze w tym roku. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, postępowanie administracyjne w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach inwestycji, zostało przez gminę Rakoniewice zawieszone.

Mieszkańcy Tarnowy nie pozostają bierni. Zarejestrowali stowarzyszenie pod nazwą "Tarnowska Rospuda". Jego prezesem została Marzena Waligóra. - Chcemy stać się stroną postępowania administracyjnego, a działalność w ramach stowarzyszenia nam to umożliwia. Dzięki temu nasz głos przestanie być anonimowy. - zauważa nasza rozmówczyni. Jak dodaje, zawieszenie postępowania to dla mieszkańców dodatkowy czas na składanie ewentualnych kolejnych protestów.

- Jako stowarzyszenie rozpoczynamy kierowanie pism do wszystkich instytucji takich jak Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska czy Wody Polskie. Nie zgadzamy się, żeby w naszej wiosce powstała kolejna ferma- mówi nasza rozmówczyni.

Sołtys wsi Tarnowa, Dawid Wieczorek, również cieszy się, że będzie wykonany drugi raport. - Wygraliśmy bitwę, ale to jeszcze nie koniec. Jeśli jednak zostanie wydana pozytywna decyzja dla inwestora, rozpoczniemy walkę. Nie odpuścimy - zapowiada.

O sprawie pisaliśmy również tutaj: