Urocze czworonogi z grodziskiego przytuliska czekają na nowy dom

W grodziskim przytulisku przebywają psy, które czekają na nowy dom. W tym roku ich liczba nie odbiega od lat poprzednich. Jak powiedziała nam Agata Stachowska-Kinecka, miłośniczka zwierząt i wolontariuszka, rocznie w schronisku jest około 25 psów.

Bez wątpienia adopcja psa ze schroniska to ogromna radość, musi być jednak przemyślana. W końcu zyskujemy wiernego towarzysza, a zwierzęciu poprawiamy byt. Oprócz radości, to też wielka odpowiedzialność. Pies będzie z nami przez lata – w zdrowiu czy w chorobie. Nie jest zabawką, którą możemy wyrzucić, kiedy przestanie się nam podobać. O czworonoga należy dbać, karmić i regularnie wyprowadzać na spacer. Potrzebne są do tego czas i zaangażowanie. Zwierzę z pewnością przyniesie nam sporo radości, ale w przypadku szczeniaka, jak i nierzadko dorosłego psa - straty w postaci pogryzionych butów czy koca, przynajmniej na początku.

Podarować można karmę - lepiej mniejszą ilość, ale bardziej wartościową. Potrzebne są też koce i ręczniki - tym bardziej, że zbliża się zima, jak również smycze i obroże.

- Najbardziej deficytowym towarem dla naszych podopiecznych są środki przeciwpchelne, przeciw pasożytom wewnętrznym i kleszczom. W sposób kompleksowy załatwia to tabletka Nexgard Spectra, którą można nabyć tylko w lecznicach weterynaryjnych. Z resztą sobie radzimy

– zaznacza.

Opiekę nad tymi czworonogami w przytulisku na co dzień sprawują wolontariusze. Realnie pomagających jest ich sześcioro. Każdy, kto kocha zwierzęta i jest chętny pomóc, może dołączyć do grona wolontariuszy. Przyjmowane są osoby powyżej 16 roku życia. Do momentu osiągnięcia odpowiedzialności wymagana jest pisemna zgoda rodziców. Ważne jednak, by taka decyzja została podjęta świadomie, bo zwierzęta bardzo się przywiązują.