Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W ubiegłym roku Kamila Babeńczuk miała wypadek. Za fachową pomoc podziękowała strażakom z OSP

MAL
Zdjęcie na pamiątkę wspólnego spotkania w świetlicy strażackiej
Zdjęcie na pamiątkę wspólnego spotkania w świetlicy strażackiej MAL
22-letnia Kamila Babeńczuk podziękowała strażakom z Granowa za swoje życie.

Gdy teraźniejszość ociera się o ostateczne pożegnanie z życiem i nie ma czasu na rozpamiętywanie przeszłości, ważne są słowa i nadzieja. Gdy zatrzymuje się czas trzeba go nakłonić do galopu, a gdy brakuje uśmiechu można go sobie przypomnieć, wyobrazić. Dla Kamili Babeńczuk z Nowej Soli ważne dziś są słowa, nadzieja, czas, uśmiech, a przede wszystkim to, że żyje. Do jej wówczas 22 urodzin trzeba doliczyć jeszcze jedno - inne życie – to, gdy 5 marca ubiegłego roku zostało jej dane na nowo.

W sobotni ranek jadąc na uczelnie do Poznania jej samochód dachował. Kamili pierwszej, fachowej pomocy udzielili strażacy z ochotniczej jednostki w Granowie. To oni w „pierwszej minucie” życia tuż po wypadku potrafili określić jej stan, podjąć działania i zaalarmować odpowiednie służby. To właśnie od ich odpowiedniego przygotowania i bezinteresowności zależało życie młodej kobiety, która doznała urazów twarzy i głowy, miała pęknięte żebro, kłopoty z oddychaniem, liczne wewnętrzne obrażenia, zagrażające jej życiu. Przez ponad miesiąc przez obrzęk mózgu była utrzymywana w śpiączce farmakologicznej.

- Żyję dzięki tym strażakom. Dziękuję – mówiła z trudem i z dużym wzruszeniem mieszkanka Nowej Soli, która w ubiegłą środę wraz z narzeczonym Krzysztofem i tatą Januszem przyjechała do Granowa osobiście podziękować druhom za swoje drugie życie. - Moja córka urodziła się na nowo po raz drugi. Lekarze nie dawali je żadnych szans. To dzięki wyszkolonym strażakom, którzy zjawili się pierwsi na miejscu wypadku, dziś Kamila jest z nami, uśmiecha się i przede wszystkim żyje – powiedział wzruszony Janusz Babeńczuk.
Kamila jest otoczona troskliwą opieką najbliższej rodziny, przyjaciół oraz narzeczonego Krzysztofa, który od dziesięciu miesięcy nie opuścił jej na krok. Siedząc obok, ukradkiem spogląda na minkę jej twarzy, pomaga założyć płaszcz, służy ramieniem, gdy nogi nie mają siły już iść dalej. – Najgorsze były trzy miesiące po wyjściu ze szpitala – opowiada.

- Pamiętam, że co godzinę musieliśmy zmieniać jej pozycję, aby nie miała odleżyn. Kamila miała nie mówić, nie chodzić. Dziś po wielu miesiącach intensywnej rehabilitacji widać efekty wszystkich starań, wysiłków i wyrzeczeń. Wierzę w to, że będzie taka jak sprzed wypadku.
Dla taty Janusza, Kamila jest „Cukiereczkiem” – a to dlatego, że uwielbia słodycze. Niechętnie sięga wspomnieniami do dnia, gdy telefonicznie dowiedział się o wypadku swojej córki.

– Otrzymaliśmy telefon z poznańskiego szpitala. Myślałem, że to żart. Czasem wciąż nie mogę uwierzyć w to co się stało. Zawsze była pełna życia. Taki mam jej obraz w głowie i w sercu. Piątego marca będziemy świętować jej dwudzieste trzecie i zarazem pierwsze urodziny.
Strażacy z OSP nie ukrywali wzruszenia tak wyjątkowym spotkaniem. Sami mówią, że udzielanie pierwszej pomocy to ich służba. Wypadek Kamili pamiętają dokładnie. Potrafią odtworzyć przebieg działań ratowniczych minuta po minucie.

- Wiedzieliśmy, że stan Kamili jest bardzo ciężki, krew wypływała jej z ust. Założyliśmy kołnierz, podłączyliśmy tlen – relacjonuje strażak Mariusz Kańduła. Komendant Gminny OSP w Granowie Zdzisław Gawroński podkreślał z kolei, że to niecodzienna sytuacja – nigdy nie zdarzyło się, aby uratowana osoba osobiście podziękowała za pomoc.
Kamila Babeńczuk jest wciąż rehabilitowana i ma szansę na pełną sprawność. O swoich dalszych planach na życie mówi stanowczo: - Wyzdrowieć, skończyć studia i walczyć o te życie...

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto