Walczą o wyczyszczenie kanału. Teraz czekają na decyzję

Ogromna ilość opadów oraz liczne nawałnice spowodowały, że między innymi w naszym regionie, gwałtownie podniósł się poziom wód. To wszytko spowodowało ogromne problemy głównie z prawidłowym funkcjonowaniem odwodnień dróg czy pól i łąk. Przekonali się o tym niestety rolnicy z gminy Wielichowo czy Przemęt. Tereny należące do części z Nich położone są wzdłuż przebiegających przez obie gminy kanałów Obry. Te cieki wodne umożliwiały odpływ nadmiaru wody z sąsiadujących z nimi terenów.

Jednak brak regularnego czyszczenia m.in. wspomnianych kanałów spowodował, że stały się one niedrożne i przestały sprawować swoją podstawową funkcję. To z kolei spowodowało mnóstwo szkód. Od kilkunastu tygodni rolnicy nie mogą wykonać zbiorów między innymi na swoich łąkach. Wszystko jest bowiem pozalewane. Bywały momenty gdzie właściciele nieruchomości nie mogli nawet do nich dojechać. Pomóc rolnikom postanowiły władze gminy. Ratusz w Wielichowie kilkakrotnie wnioskowały do zarządcy kanałów o przeprowadzenie prac konserwacyjnych. Niestety jedyną odpowiedzią była informacja o braku środków na wykonanie takich działań.

Sytuacja zmieniła się wraz z wejście w życie przepisów powołujących nową jednostkę o nazwie Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, które od 1 stycznia sprawuje nadzór nad wodami publicznymi. Pojawiła się więc szansa, że tym razem wnioski i apele rolników oraz lokalnych samorządów zostaną zauważone i co najważniejsze rozpatrzone pozytywnie.

Kilka tygodni temu w Wilkowie Polskim zostało w związku z tym zorganizowane spotkanie z okolicznymi mieszkańcami oraz Dariuszem Klieberem Kierownikiem Nadzoru Wodnego w Sławie oraz Janem Światkiewiczem Kierownikiem Spółki Wodnej Melioracji Nizin Obrzańskich. Podczas zebrania jego uczestnicy omówili katastrofalną sytuację na gruntach przylegających do kanału i zaznaczyli, że konieczna jest natychmiastowa konserwacja tego cieku. Dariusz Klieber wtedy wyjaśnił, że posiada kosztorys na wykonanie takiej konserwacji na odcinku około 20 kilometrów. Kwota potrzebna na realizację tego zadania to około 700 tysięcy złotych. Wniosek o przeznaczenie takiej sumy został skierowany do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Pozostało czekać na decyzję tej jednostki.

Jak poinformowała nas w ubiegłym tygodniu burmistrz Wielichowa jest już decyzja odnośnie środków jakie zostaną przeznaczone na konserwację Południowego Kanału Obry:

- Początkowo przyznano na ten cel 300 tysięcy złotych później jeszcze 200 tys. zł- wyjaśniała Honorata Kozłowska. Teraz pozostaje kwestia wyrażenia zgody przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska na przeprowadzenie prac:

- Z przedstawicielami Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Poznaniu spotkałam się w miniinym tygodniu razem z burmistrz Śmigla Małgorzata Adamczak oraz Dariuszem Kliberem przedstawicielem Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Podczas wizyty przekonywaliśmy tamtejszy organ o konieczności wykonania konserwacji ze względu na katastrofalny stan cieku i przylegających do niego gruntów. Prace będą mogły być wykonywane tylko po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku na odstępstwo od ustawowego zakazu prac po 1 marca- wyjaśniała burmistrz.
Do tematu będziemy wracać.

Mandaty. Za to kierowca już nie zostanie ukarany [nowe przepisy]