Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wolsztyn: Kobieta została źle potraktowana w szpitalu? Jest odpowiedź Rzecznika Praw Pacjenta

Natalia Krawczyk
Natalia Krawczyk
Do sytuacji miało dojść 1 grudnia po godzinie 4.
Do sytuacji miało dojść 1 grudnia po godzinie 4. SPZOZ Wolsztyn
Wracamy do tematu kobiety, która w grudniu ubiegłego roku miała zostać źle potraktowana przez jedną z lekarek. Poinformowała wówczas, że do zdarzenia doszło w punkcie nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej SPZOZ w Wolsztynie. Zaznaczyła, że miała krwisty katar, duszności i problemy z oddychaniem. Kobieta oprócz kontaktu z nami złożyła skargę do Rzecznika Praw Pacjenta.

Rzecznik Praw Pacjenta, po zapoznaniu się ze skargą pacjentki z Wolsztyna, wszczął postępowanie wyjaśniające w zakresie możliwośc i naruszenia prawa pacjenta do świadczeń zdrowotnych. Sprawę zakończono 1 marca 2022 roku.

Jak otrzymaliśmy w odpowiedzi z biura prasowego Rzecznika Praw Pacjenta, po analizie uzyskanego materiału dowodowego rzecznik uznał, że świadczenia udzielone pacjentce nie były zrealizowane z dołożeniem należytej staranności.

- Tym samym doszło do naruszenie prawa pacjentki do świadczeń zdrowotnych. Jednocześnie rzecznik sformułował zalecenia do wdrożenia przez Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Wolsztynie - poinformowała Joanna Niewiadomska z biura prasowego Rzecznika Praw Pacjenta.

Przypomnijmy, że do sytuacji miało dojść 1 grudnia po godzinie 4. Jak twierdziła nasza rozmówczyni, pojechała wówczas na oddział ratunkowy do wolsztyńskiego szpitala z dusznościami, niemożliwością złapania oddechu, krwistym katarem i bólem zatok.

- W Szpitalnym Oddziale Ratunkowym powiedziano mojemu chłopakowi, że mam udać się do punktu nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. Czy skoro są oddziałem ratunkowym to nie powinni byli mi pomóc? - zastanawiała się pacjentka.

Jak dodała, zgodnie z wskazówkami udali się do wyznaczonego miejsca.

- Zapytano, co mi dolega, na co odpowiedział mój chłopak, ponieważ ja nie byłam w stanie nawet dobrze oddychać. Po czym zmierzono mi temperaturę i kazano poczekać na lekarza. Chłopaka nie wpuszczono, pomimo zaszczepienia. Gdy zeszła do mnie jedna z lekarek, usłyszałam: „Droga pani, o 5 rano to się śpi, a nie jeździ po lekarzach, trzeba było wziąć sinuprecik na zatoki i popić herbatką ziołową”.

Jak przyznała, odpowiedziała wówczas grzecznie, że ma problemy z oddychaniem, dusi się i potrzebuje pomocy. Poinformowała też, że jest w 6. tygodniu ciąży.

- Usłyszałam wtedy: „A o ciąży też wiesz dopiero od 5 rano? Cały dzień ci nic nie było i dopiero o 5 rano zaczęłaś być chora ?”. Czy tak zachowuje się lekarz? Nie zostałam nawet porządnie zbadana, nie został mi wykonany test na koronawirusa. Sprawdzono mi saturację i wyśmiano, że z takim wynikiem to aż dziwne, że się duszę – mówiła.

Zdaniem naszej rozmówczyni, lekarka ją wyśmiała oraz bez badania wystawiła kartę informacyjną z zaleceniem: „picie letnich płynów, wizyta u lekarza rodzinnego” oraz „paracetamol na gorączkę 4 razy dziennie”.

Dyrektor szpitala Karol Mońko poinformował wówczas, że przeprowadzili dochodzenie w tej sprawie. Jak zaznaczył, w wyniku przeprowadzonego badania, nie stwierdzono wskazań do wykonania testu antygenowego. Zdaniem dyrektora, nie ustalono żadnych faktów, które mogłyby wskazywać, że pacjentkę potraktowano w sposób niewłaściwy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wolsztyn: Kobieta została źle potraktowana w szpitalu? Jest odpowiedź Rzecznika Praw Pacjenta - Wolsztyn Nasze Miasto

Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto