Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piotr Hojan: Każdy z nas musi rozważyć w swoim sumieniu, czy na pewno zrobił wszystko, by nie truć

Redakcja
UG Grodzisk
O problemie smogu w naszej gminie i sposobach walki z trucicielami rozmawiamy z burmistrzem Piotrem Hojanem.

W ramach walki ze smogiem na początku ubiegłego roku powołano do życia inicjatywę Grodziski Alert Smogowy. Jakie są jej efekty? 

Grodziski Alert Smogowy to akcja zainicjowana przez Urząd Miejski w Grodzisku Wielkopolskim, lecz krąg jej uczestników jest otwarty i wciąż się poszerza. Do aktywnej współpracy dołączyły różne instytucje, przedsiębiorstwa, organizacje, a także mieszkańcy naszego miasta i gminy. I za tę nieocenioną pomoc chciałbym bardzo podziękować. Czujemy, że nie jesteśmy sami, że możemy liczyć na wsparcie.

Działania realizowane w ramach projektu Grodziski Alert Smogowy ujęte są w trzech grupach. Pierwsza, to akcje edukacyjno-uświadamiające, druga - działania o charakterze wspierającym mieszkańców i trzecia - kontrole i środki karne w sytuacji stwierdzenia uchybień.

Z jakimi problemami Urząd boryka się realizując działania antysmogowe?

Jednym z głównych założeń inicjatywy było i pozostaje uświadomienie, że smog stanowi autentyczne zagrożenie dla zdrowia i życia. Czyste powietrze jest naszym dobrem wspólnym, o które wspólnie powinniśmy dbać, bo wszyscy nim oddychamy. Zarówno ja, jak i pani redaktor, członkowie naszych rodzin, przyjaciele, znajomi, współpracownicy. Zatem problem smogu nie jest problemem władz gminy, czy też Urzędu Miejskiego. To problem nas wszystkich. I wszyscy musimy mieć tego świadomość

A czy możemy mówić o jakichś sukcesach akcji Grodziski Alert Smogowy?

Oczywiście. Chyba nie ma już w Grodzisku osoby, która może powiedzieć, że nie jest jej znany problem smogu. Coraz więcej mieszkańców przekonuje się do propagowanej metody rozpalania „od góry”. Przychodzą do Urzędu, zatrzymują na ulicy, dziękują za pokazanie lub edukację podczas pokazów czy w trakcie kontroli. Starają się przekazywać tę wiedzę rodzinie, sąsiadom.

PSZOK przy ul. Kościańskiej przeżywa oblężenie. Odpady, które dotychczas płonęły w piecach są odstawiane do Punktu w skali dotąd niespotykanej.

W lutym ubiegłego roku gmina podpisała umowę z Centralnym Laboratorium Pomiarowo - Badawczym Sp. z o.o. w Jastrzębiu - Zdroju, w zakresie badania odpadów paleniskowych. Ile razy skorzystano z możliwości weryfikacji próbek z pieców?

Do tej pory nie było konieczności korzystania z Centralnego laboratorium. Kontrolowani nie podważali faktu spalania substancji niedozwolonych, przyjęli mandaty lub zostali pouczeni i ponownie skontrolowani. W ramach prowadzonych kontroli w sezonie grzewczym 2018-2019 na 122 kontrole ujawniono 20 nieprawidłowości. W przypadku 16 nieruchomości stwierdzono spalanie opału niespełniającego wymagań określonych w „uchwałach antysmogowych”. Nałożone zostały 3 mandaty karne przez funkcjonariuszy Policji. Najczęstsze uchybienia to spalanie drewna pokrytego farbą lub lakierem, sklejki, paneli podłogowych, mebli, a także stosowanie styropianu i pianki tapicerskiej jako rozpałki. W trwającym sezonie grzewczym przeprowadzono do tej pory 48 kontroli w których ujawniono 11 uchybień i wystawiono 5 mandatów.

95 % zgłoszeń od mieszkańców wykazało jednak palenie prawidłowym opałem lecz w nieefektywnych kotłach, przeważnie z wymuszonym obiegiem powietrza (nadmuchem) oraz rozpalane nadal „od dołu”.

Czytaj też: Dodatkowy pojemnik na odpady i wyższe opłaty, czyli śmieci w 2020 roku

Czy są nowe pomysły jak radzić sobie z tym problemem?

Oczywiście. Wciąż szukamy nowych pomysłów jak przeciwdziałać smogowi. Analizujemy możliwe rozwiązania, by uchronić wszystkich mieszkańców, ale przede wszystkim dzieci i młodzież, które z osłabionym układem oddechowym wejdą w dorosłość. Pamiętajmy, że nigdy już nie wrócimy im zdrowia, a odpowiedzialność ponosimy my - dorośli, bo to dorośli rozpalają w piecach i odpowiadają za zwyczajne trucie młodego pokolenia.
Pracownicy nadal jednak służą pomocą i jeżeli ktokolwiek chciałby przeprowadzić u siebie w domu pokaz prawidłowego rozpalania w piecu, jesteśmy gotowi to zrobić. Liczy się każdy komin, z którego nie wydobywa się duszący dym. Od tego sezonu grzewczego w ramach kontroli będziemy też sprawdzać wilgotność drewna i trocin przy pomocy specjalnego miernika. Wilgotność tych rodzajów opału nie powinna przekraczać 20 %.
Nadal prowadzone będą kontrole.

Wierzymy, że małymi krokami osiągniemy sukces. W tym zakresie na nic zda się czekanie. Problem nie zniknie sam. Potrzebna jest praca wszystkich.

Co z lokalnym, gminnym programem dofinansowania do wymiany pieców?

W 2019 r. z dotacji na wymianę źródła ciepła skorzystało 20 gospodarstw domowych, na rok 2020 również przewidziano tyle. Osoby zainteresowane pozyskaniem pieniędzy na likwidację pieca mogą też korzystać z programów centralnych – np. programu „Czyste Powietrze” realizowanego przez WFOŚ w Poznaniu.
Fakty są takie: każdego roku, w Polsce blisko 40 tys. osób umiera z powodu powikłań związanych z zanieczyszczeniem powietrza. Ponad połowa zgonów dzieci do piątego roku życia, związana jest ze złej jakości powietrzem. Każdy z nas musi więc rozważyć w swoim sumieniu, czy na pewno zrobił wszystko by nie truć. Nie rujnujmy sobie życia pozorną oszczędnością.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto