Tego popołudnia pan Tomek wraz z żoną spędzali czas w swoim domu z rodziną. O godzinie 19 wybrał się po chleb do sklepu tuż obok domu. Tam doszło do tragedii.
-Z opowieści świadków wiem, że mąż upomniał znajdującego się w sklepie młodego mężczyznę o tym, że obowiązuje kolejka. Już w sklepie doszło do przepychanki pomiędzy nimi, co uwieczniły znajdujące się tam kamery. Niestety, kamer nie było przed sklepem gdzie doszło do pobicia – opowiada Monika, żona pana Tomasza.
Po długiej hospitalizacji w listopadzie pan Tomek wrócił do domu. Nie odzyskał jednak sprawności
Mężczyzna, któremu zwrócił uwagę, czekał na niego z kolegami przed sklepem. Pan Tomasz został zaatakowany, przewrócił się na ziemię. Z ustaleń grodziskich policjantów wynika, że był kopany po twarzy i całym ciele. Kilkukrotnie uderzył głową w krawężnik. Karetka przewiozła go do szpitala, gdzie udzielono mu pomocy.
Na miejscu natychmiast pojawiła się żona pana Tomasza, którą zaalarmował sąsiad. Z początku nic nie wskazywało na to, że jego stan okaże się tak poważny. Ślady pobicia były widoczne, jednak on sam był świadom sytuacji oraz mógł normalnie się komunikować. Złożył zeznania, w których wskazał, kto go pobił oraz opowiedział policjantom, jak do tego doszło.
W skutek pobicia w nocy doszło do 17 ataków pourazowej padaczki. W miejscu uderzeń w głowę powstał guz, co doprowadziło do urazu mózgu. Po nocy w szpitalu trafił na oddział intensywnej terapii, gdzie doszło do zatrzymania akcji serca. Udało się przywrócić bicie serca, jednak doszło do nieodwracalnych zmian w mózgu oraz psychice. Po długiej hospitalizacji w listopadzie pan Tomek wrócił do domu. Nie odzyskał jednak sprawności. Od tego dnia zajmuje się nim żona, która musiała zrezygnować z pracy.
-Mąż wymaga stałej opieki, jest niezdolny do samodzielnej egzystencji. Zdarza mu się nie poznawać członków rodziny, często się denerwuje. Nie rozpoznaje rzeczywistości, często nie jest świadom tego gdzie i dlaczego się znajduje- mówi
Bez wsparcia ludzi o wielkich sercach bliskim pana Tomka będzie trudno walczyć o każdy kolejny dzień
We wrześniu miną 3 lata od tamtych wydarzeń. Choć wydawałoby się, że nic gorszego spotkać już ich nie może, w czerwcu tego roku pan Tomek i rodzina usłyszeli dramatyczną diagnozę.
-Rak złośliwy krtani. Guz obejmuje węzły chłonne i struny głosowe. W lipcu trafiliśmy do szpitala, gdzie odbyły się szczegółowe badania, a po 2 dniach mąż został poddany zabiegowi retracheotomii dolnej, aby umożliwić mu oddychanie. Lekarze próbowali intubować męża, ale próba okazała się nieudana z powodu rozległości guza. Dalsze leczenie jest pod znakiem zapytania, nie zakwalifikował się do chemioterapii, bo jest już za późno. Po wielu próbach i konsultacjach z lekarzami udało się zakwalifikować go na radioterapię. Ciężkim skutkiem tego raka jest to, że Tomek nie może już samodzielnie jeść i musiał mieć założonego PEGA do żołądka. Dodatkowo przestał mówić, porozumiewa się z nami za pomocą gestykulacji. Na chwilę obecną objęty jest hospicjum domowym i moją całodobową opieką – mówi pani Monika.
Pomoc finansowa pomoże całej rodzinie zapewnić panu Tomaszowi lepszą opiekę i leczenie. Najbardziej potrzebne są środki na leki, opłacenie prywatnych wizyt u specjalistów oraz zakup niezbędnych artykułów medycznych. Małżeństwo utrzymuje się z zasiłku, jaki otrzymuje pani Monika jako opiekun męża oraz z renty pana Tomka. Nie są to wystarczające dochody, by opłacić rachunki, koszty utrzymania oraz zapewnić wszystkie potrzebne leki i artykuły medyczne. Bez wsparcia ludzi o wielkich sercach bliskim pana Tomka będzie trudno walczyć o każdy kolejny dzień.
Rodzinę można wesprzeć poprzez zbiórkę. Każda, nawet ta z pozoru niewielka kwota ma znaczenie!
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?