Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PNIEWY - Burmistrz skazany przez sąd. Całą winę zrzuca na urzędnika

Michał Lipiecki
Nad Michałem Chojarem, burmistrzem Pniew, zbierają się już kolejne czarne chmury
Nad Michałem Chojarem, burmistrzem Pniew, zbierają się już kolejne czarne chmury Fot. Michał Lipiecki
Michał Chojara, burmistrz Pniew, jest winny nieprawidłowości w urzędzie. Tak orzekł Sąd Rejonowy w Szamotułach. Jednak zdaniem samego skazanego, nieprawomocnym jeszcze wyrokiem, winnym nie jest on... lecz urzędnik, który za fałszerstwo dokumentów został ukarany naganą i nie otrzymał podwyżki. Chojara twierdzi, że o przestępstwie pracownika urzędu Longina L. dowiedział się dopiero w trakcie rozprawy i że nie wiedział o utracie ważności pozwolenia na budowę.

Ta wypowiedź spolaryzowała pniewskie społeczeństwo. Zwolennicy burmistrza, w tym przewodniczący Komisji Rewizyjnej w Radzie Miejskiej Andrzej Paczkowski nie widzą winy burmistrza i uważają, że jest on niewinny, a to właśnie Paczkowski przewodząc pracom tej jakże ważnej komisji, powinien być pierwszym, który żądałby od Michała Chojary szczegółowych wyjaśnień.

Przeciwnicy są zdania, że wina burmistrza jest bezdyskusyjna, bo to on, jak wynika z wyroku, nie dopełnił obowiązków służbowych i poświadczył nieprawdę. Chojara zapowiada złożenie apelacji. Jest to jedyna droga, by szef powiatowej PO mógł wystartować w jesiennych wyborach. Gdyby wyrok z 11 sierpnia się uprawomocnił, Michał Chojara drogę do reelekcji miałby zamkniętą, a po złożeniu apelacji mało prawdopodobne jest, by prawomocny wyrok zapadł przed jesiennymi wyborami samorządowymi.

O nieprawidłowościach dotyczących budowy ulicy Młyńskiej Regionalna Izba Obrachunkowa powiadomiła burmistrza Chojarę już 17 października 2006 roku w pokontrolnym raporcie.

W tym 46- stronicowym dokumencie ówczesny prezes RIO Mieczysław Klupczyński informował o nieprawidłowościach związanych z przetargiem na budowę ulicy Młyńskiej, szczegółowo opisując popełnione błędy. RIO dopatrzyła się między innymi przekazania placu budowy Zakładowi Budowlanemu Graeb przed datą rozstrzygnięcia pierwszego przetargu.

Trudno więc uwierzyć w tłumaczenie burmistrza, że o sprawie dowiedział się dopiero z aktu oskarżenia, chyba że pokontrolnego raportu RIO z 2006 roku nie czytał, podobnie jak radni, do wiadomości których był on również skierowany. Pokontrolne raporty RIO powinny być gorzką pigułką dla Chojary i wszystkich radnych gminy Pniewy, bo po każdej kontroli RIO dopatrywała się nieprawidłowości i kierowała sprawę do prokuratury. W 2004 roku sąd uznał Chojarę winnym działania na szkodę gminy, lecz warunkowo umorzył sprawę na okres dwóch lat. Kolejne naruszenie prawa miało miejsce w latach 2004/2005, a więc w czasie trwania warunkowego umorzenia poprzedniej kary. I tym razem sąd uznał włodarza winnym.

Choć wyrok nie jest prawomocny, to nad burmistrzem znów zbierają się czarne chmury, bo RIO po kolejnej kontroli w urzędzie znów dopatrzyła się nieprawidłowości...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto