Uchodźcy cały czas potrzebują wsparcia, niektórzy z nich - medycznego. W pomoc zaangażowało się mnóstwo osób. Wśród nich są również ratownicy medyczni z Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Grodzisku Wielkopolskim.
Tomasz Kurkowiak, Łukasz Spieczyński, Jacek Skoracki, Paweł Wojtysiak i Michał Błaszkowski w ramach wolontariatu pojechali na polsko-ukraińską granicę. To już drugi dyżur pracowników grodziskiego pogotowia związany z trwającą w Ukrainie wojną. Podobnie jak poprzednim razem, byli odpowiedzialni za zabezpieczenie tych osób, które zmagają się z jakimiś urazami i innymi dolegliwościami. Osoby, które przechodzą przez granicę na terytorium Polski, często są wycieńczone wielokilometrową wędrówką, mają odparzenia na nogach, są odwodnione i zmarznięte.
Ratownicy udzielali pomocy uchodźcom przy współpracy z Wojewódzką Stacją Pogotowia Ratunkowego w Przemyślu. Do ich zadań należało zabezpieczenie medyczne przejść granicznych w Medyce i Korczowej, a także terenu dworca PKP w Przemyślu, gdzie każdego dnia docierają pociągi z uciekającymi przed wojną.
W ramach dyżuru ratownicy ewakuowali również dzieci z chorobami nefrologicznym. W sobotę 19 marca przekroczyli przejście graniczne w Medyce i udali w kierunku Ukrainy. Tam od zespołów lwowskiego pogotowia ratunkowego podjęli dwójkę dzieci, które wymagały pilnego transportu do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Mali pacjenci w ciągu czterech godzin bezpiecznie dotarli do celu, a od pracowników grodziskiego szpitala otrzymali pluszaki.
Pracowali praktycznie bez przerwy, udzielili pomocy wielu osobom, które uciekały z objętej wojną Ukrainy.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?