Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wszędzie czuć już zapach rogali świętomarcińskich! W najsłynniejszej grodziskiej cukierni wypieka się ich kilkanaście tysięcy sztuk!

Anna Borowiak
Anna Borowiak
Rogal świętomarciński to jeden z kulinarnych symboli Wielkopolski. Czy wyobrażacie sobie 11 listopada bez zjedzenia tradycyjnego rogala z białym makiem?

W Poznaniu tradycja wypiekania rogali świętomarcińskich narodziła się w listopadzie 1891. Gdy zbliżał się 11 listopada, czyli dzień św. Marcina, proboszcz ks. Jan Lewicki zaapelował do wiernych, aby wzorem patrona zrobili coś dla biednych. Obecny na mszy cukiernik Józef Melzer namówił swego szefa, by wypiec ciastko w kształcie podkowy. Kupowali je bogaci, a biedni dostawali za darmo.

Od lat słynne słodkości z białym makiem tradycyjnie przygotowuje się w stolicy Wielkopolski i kilku miejscach w okolicy, a wyróżnia je certyfikat Cechu Cukierników i Piekarzy z Poznania. Nazwa wraz z pochodzeniem geograficznym wypieku zostały zarejestrowane i są chronione przez Unię Europejską od 2008 roku.

W najsłynniejszej grodziskiej cukierni, prowadzonej przez Państwa Kachlickich, rogalowe szaleństwo trwa już od ostatniego tygodnia października.

- Sezon na rogale świętomarcińskie rozpoczyna się co roku na tydzień przed pierwszym dniem listopada. W sumie, każdego roku, przygotowujemy ich kilkanaście tysięcy sztuk - mówi Mateusz Lemański, cukiernik z dwudziestoletnim doświadczeniem, który zdradza nam tajniki przygotowywania tych pysznych wypieków.

Dokładny przepis jest jednak ściśle strzeżoną recepturą Cukierni Państwa Kachlickich. Czym charakteryzują się tradycyjne rogale?

- Słodkie ciasto wykonane jest na bazie ciasta półfrancuskiego. Następnie nadziewa się je mieszanką białego maku i innych dodatków. To długi i pracochłonny proces, bo ciasto wymaga sporo cierpliwości. Prawdziwe rogale przygotowywane są z dodatkiem margaryny. Jeżeli jakaś cukiernia robi rogale na maśle, to nie są to już rogale świętomarcińskie - tłumaczy Mateusz Lemański.

Co ważne, te słodkie wypieki powstają bez dodatku żadnych sztucznych ulepszaczy. W cukierni Państwa Kachlickich stosuje się się tylko naturalne składniki. Rogale jeszcze ciepłe trafiają na sklepowe półki, a tradycją są już coroczne kolejki, które ustawiają się przed wejściem do cukierni przy ulicy Szerokiej. Choć rogale to prawdziwe bomby kaloryczne, grzechem byłoby się nie skusić choć na jednego rogala z okazji dnia św. Marcina! Smacznego!

Wszędzie czuć już zapach rogali świętomarcińskich! W najsłyn...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto