Trwa walka o wzrok, oko i życie małej Zoe
W prawym oku 6-letniej Zoe z wielkopolskiego Gowarzewa szaleje rak, z czym dziewczynka mierzy się od swoich drugich urodzin. Biała plamka na źrenicy prawego oka dziecka okazała się być najgorszym, co jej rodzice mogli sobie wyobrazić. Nowotwór złośliwy oka, zwany siatkówczakiem.
Zoe wraz z rodzicami przeszła już wiele chemoterapii, laseroterapii i innych zabiegów, które mogłyby uratować jej wzrok, oko i przede wszystkim życie. W Polsce jednak nie istnieją zabiegi na tak zaawansowanym poziomie, by uratować jedno jednocześnie nie poświęcając drugiego.
Pierwszą rundę z rakiem udało się wygrać. Rodzice Zoe poradzili sobie z nowotworem dzięki pomocy dobrych ludzi, którzy wpłacali pieniądze na zbiórkę, by dziewczynka mogła wyjechać do najlepszej kliniki na świecie radzącej sobie właśnie z takimi nowotworami. Ta klinika mieści się w Nowym Jorku.
- Zrobiliśmy to z Waszą pomocą. Wyjechaliśmy do Stanów Zjednoczonych, by po kilku tygodniach usłyszeć z ust lekarzy – Państwa córeczka jest zdrowa, możecie wracać do domu!
- piszą rodzice Zoe.
Niestety, jedna runda nie wystarczyła. Nowotwór zażądał rewanżu. Aby z nim wygrać, konieczne jest ponowienie wizyt w nowojorskiej klinice. Samo leczenie, to około 1 mln. zł. Do tego należy doliczyć koszty lotów, zakwaterowania, jedzenia.
- Dziś w obliczu koszmaru jakim jest wznowa nowotworu, znów stajemy w obliczu ogromnego wyzwania. Nie wyobrażamy sobie, by nasza córeczka trafiła w inne ręce, niż ludzi, którzy już raz ocalili jej życie
- czytamy w opisie zbiórki.
STUDIO EURO 2024 ODC. 6
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?