Renowacje ołtarzy i organów. Jakie plany i marzenia mają księża filipini?

Ks. Dariusz Dąbrowski nie ukrywa, że stan świątyni, choć wymaga nakładów inwestycyjnych, nie jest w stanie, który mógłby zagrażać budynkowi.

- Ku mojemu zaskoczeniu dowiedziałem się, że kościół był malowany całkiem niedawno, bo w 2003 roku. Faktycznie jest bardzo zabrudzony i podejrzewam, że to efekt nie najlepszego systemu ogrzewania. Zawsze jest tak, że dmuchawa unosi cały kurz na ściany, czego efekt widzimy w naszym kościele. Trzeba będzie znaleźć kompromis pomiędzy ochroną zabytkowych elementów, a możliwością wytrzymania zimą w świątyni- mówi proboszcz.

Trudno nie zauważyć, że również elewacja kościoła czasy świetności ma już za sobą. Potrzebę jej odnowienia widzi również nasz rozmówca, choć podkreśla, że nie da się wszystkiego zrobić od ręki.

-Szczęśliwie zaczęliśmy nasz pobyt od konserwacji i renowacji ołtarza św. Marcina. Zasada jest taka, żeby działać małymi kroczkami, ale każdego roku robić coś. Jeśli tylko od strony finansowej będzie to możliwe, przy pozyskiwaniu dotacji, zmian nie będzie widać w ciągu trzech lat, ale w ciągu dziesięciu może się okazać, że będziemy mieć odnowiony kościół. Ważna jest systematyczność i wytrwałość- zauważa nowy proboszcz grodziskiej fary.

Jednocześnie podkreśla, że programów, w ramach których parafia może pozyskiwać środki zewnętrzne, nie brakuje.

- Moim marzeniem byłoby, żeby rozpocząć duży projekt renowacji głównego ołtarza. Pierwszym punktem będzie przygotowanie kosztorysu, żeby prace podzielić na etapy. Marzenia to oczywiście jedna rzecz, a możliwość ich realizacji to już zupełnie inna kwestia. Drugą rzeczą, która na pewno wpłynęłaby na klimat kościoła, byłoby odnowienie przepięknych 30-głosowych organów, które nie grają od wielu lat. Chciałbym, żeby do bogatej tradycji muzycznej Grodziska mogły dołączyć koncerty organowe – mówi ks. Dariusz Dąbrowski.

Te dwa pomysły nowego proboszcza to koszty w granicach 800 tysięcy złotych każdy. Jak podkreśla, nie są to kwoty niemożliwe do zdobycia, a efekty odnowienia ołtarza i organów będą warte trudu poszukiwania środków zewnętrznych.

Parafia to jednak nie tylko budynki, ale przede wszystkim ludzie, którzy ją tworzą. Księża filipini wdrażają się w życie wspólnoty i przygotowują się do zaproponowania wiernym nowe formy duszpasterstwa.

- Pierwszym dobrym prognostykiem jest młodzież, która odpowiedziała na nasze zaproszenie i będzie tworzyć oratorium. Będziemy starali się wypełniać duchową przestrzeń najlepiej, jak tylko potrafimy. Najpewniej już we wrześniu powstanie także oratorium dla dorosłych- zapowiada ks. Dariusz Dąbrowski.

Urokliwy klimat Grodziska Wielkopolskiego udziela się nowym księżom. Choć nie poznali jeszcze wszystkich zakamarków miasta, już zrobiło na nich pozytywne wrażenie.

- Grodzisk ma bardzo dobry klimat. Doznaliśmy bardzo życzliwego przyjęcia. Przyjechaliśmy do Grodziska ryzykując całe nasze życie. Wiemy, że wchodzimy do środowiska, które nie jest nasze, ale dzięki pomocy wielu osób, które bezpośrednio współpracują z parafią, otrzymaliśmy ogromne wsparcie- mówi.

Od 1 sierpnia wspólnotę filipińską w Grodzisku Wielkopolskim tworzy trzech księży i dwóch kleryków. Czas próby przed oficjalnym zawiązaniem kongregacji to 3 lata.

- Jeśli wszystko się powiedzie, to w 2024 roku powstanie kongregacja ze wszystkimi prawami zatwierdzonymi przez Stolicę Apostolską. Stworzenie ósmej kongregacji w Polsce będzie dla nas ogromnym przywilejem i radością.

Prawa, o których wspomina proboszcz, to pełna autonomia i możliwość podejmowania samodzielnych decyzji.

Co jeszcze zmieni się w życiu parafii, po powierzeniu jej filipinom?

- Doświadczenie filipińskie pokazuje, że dużo nie warto planować, tylko działać spontanicznie w odpowiedzi na realne potrzeby w danym momencie. W tej chwili, z naszego punktu widzenia, oprócz życia duchowego w oratorium, istnieje konieczność stworzenia formacji dla narzeczonych i małżeństw. Jak tylko będzie to możliwe, duszpasterstwo rodzin będziemy rozpoczynać we wrześniu. Narzeczonym chcemy dać możliwość przygotowania się do dojrzałego życia małżeńskiego – zapowiada ks. Dąbrowski.

Jak dodaje, jego marzeniem jest, żeby wspólnota parafii pw. św. Jadwigi była żywa, autentyczna i stanowiła miejsce, w którym wierni będą mogli odnaleźć wartości, które są dla nich ważne.