Strażacy zbierają elektrośmieci. Chcą kupić automatyczny defibrylator zewnętrzny

Dzięki funduszom pozyskanym ze sprzedaży złomu i elektrośmieci, będą mogli zakupić nowy sprzęt. Podobne akcje druhowie już organizowali i okazywały się sporym sukcesem. Mieszkańcy chętnie pozbywali się niedziałających urządzeń, a za kwotę uzyskaną z ich sprzedaży udało się w poprzednich latach kupić między innymi profesjonalne ubrania strażackie.

Druhowie ponawiają akcję, bo sprzętu do ratowania ludzkiego życia nigdy nie jest za dużo. Tym razem mają nowy cel. Jak mówi Tomasz Ciura z OSP Grąblewo, ich marzeniem jest zamontowanie na ścianie remizy automatycznego defibrylatora. Czym jest defibrylator AED? To przenośny aparat, który może przywrócić poprawny rytm pracy serca u pacjenta z nagłym zatrzymaniem krążenia. Po rozpoznaniu rytmu do defibrylacji AED udziela elektrycznego wstrząsu defibrylacyjnego o odpowiednim poziomie energii.

- Sprzęt miałby być ogólnodostępny. To urządzenie zwiększające kilkukrotnie szanse przeżycia osoby, u której wystąpiło nagłe zatrzymanie krążenia i dlatego uważamy, że powinno pojawić się również w Grąblewie. Dzięki temu mieszkańcy i osoby, które odwiedzają Grąblewo, będą mogli czuć się bezpieczniej, a w przypadku zagrożenia ich życia zyskamy sprzęt, który realnie będzie mógł pomóc - wyjaśnia Tomasz Ciura.

Jednostka przyjmuje elektrośmieci. Stare, niepotrzebne lub zepsute pralki, lodówki, telewizory i inne sprzęty można przekazać strażakom. Korzyść jest dwustronna. Mieszkańcy pozbywają się niepotrzebnych gratów, a druhowie mogą pozyskać środki na zakup sprzętu.

Akcja trwa od 20 stycznia do 4 lutego. Aby oddać sprzęt, wystarczy skontaktować się z jednostką pod jednym z trzech numerów telefonów: 609 059 996, 663 409 461 lub 607 858 276.

- Chętnie podjedziemy w umówione miejsce i odbierzemy sprzęt od wszystkich, którzy chcą się go pozbyć i w ten sposób wesprzeć naszą działalność. Elektrośmieci można również samodzielnie zostawić przed naszą remizą. Wszystkim, którzy włączą się w naszą zbiórkę, już dziś dziękujemy - podkreśla Tomasz Ciura.

Koszt zakupu urządzenia druhowie oszacowali na kwotę 8 tysięcy złotych.

Szczegóły na poniższym plakacie.