Nie milknie dyskusja wokół złego stanu technicznego budynku dawnego browaru. Mieszkańcy obawiają się o swoje bezpieczeństwo i pytają wprost, czy naprawdę nic nie da się zrobić?
- Sprawa jest skomplikowana. Gdyby nie sztywne stanowisko konserwatora zabytków, który nieustannie podtrzymuje starania, by budynek miał przywróconą funkcję browaru i ma pozostać w niezmienionym kształcie zewnętrznym i wewnętrznym, już dawno temat by się rozwiązał. Kilkanaście miesięcy temu, gdy obiekt był wystawiony na sprzedaż, zaprosiłem panią konserwator na rozmowę. Lokalizacja jest atrakcyjna, cena również nie była wygórowana. Zastanawialiśmy się nad zakupem budynku i przeznaczeniem go między innymi na cele biblioteczne. W grę wchodziła odbudowa, z zachowaniem obecnego wyglądu. Odpowiedź była taka, że nie ma takiej możliwości, bo wtedy nie będzie to już zabytek
- mówi burmistrz Piotr Hojan.
Dalej przyznaje, że choć gmina nie ma prawnych możliwości, by wymóc działania na właścicielu, już od kilkunastu lat regularnie kieruje w tej sprawie pisma do konserwatora zabytków i w Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.
- Wszystkie interwencje, które podejmujemy u konserwatora zabytków i w nadzorze budowlanym, są wyrazem troski o dobro mieszkańców. Po tym, gdy w styczniu oderwał się fragment ściany budynku, właścicielka była u mnie na rozmowie. Zapytała, czy gdy złoży wniosek o wykreślenie obiektu z rejestru zabytków, będziemy jako gmina mogli udzielić wsparcia. Zadeklarowałem, że jeśli będzie potrzeba to gmina udzieli wsparcia przy konstrukcji pisma do ministerstwa
- dodaje Piotr Hojan.
Jak wyjaśnia, wniosek projektu uchwały o rozbiórkę nieruchomości został już złożony, ale do Rady Miejskiej, więc urzędnicy poinformowali właścicielkę dawnego browaru, że organem właściwym do wydania takiej decyzji jest minister.
- Gdy w styczniu oderwał się fragment ściany, zabezpieczyliśmy to barierkami. Później takie zabezpieczenie zostało ustawione przez firmę reprezentującą właścicielkę, którą obciążyliśmy kosztami za zajęcie pasa drogowego. Należności są regulowane, a na ten moment decyzja obowiązuje do połowy marca. Bez dobrej woli konserwatora, obawiam się, że coś się zmieni dopiero, gdy budynek się zawali
- przyznaje burmistrz.
Gdy o sprawie informowaliśmy w połowie stycznia, konserwator zabytków przekazał nam, że właściciel obiektu nie wykonuje prac mu nakazanych i sprawa zakończy się grzywną. W tym tygodniu zapytaliśmy, czy ta została już nałożona i jeśli tak, to w jakiej wysokości, ale do momentu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego zapowiada, że w najbliższy poniedziałek ponownie będzie oceniać stan techniczny budynku. Jakie będą dalsze kroki? To - jak przekazał nam Sławomir Karłowski - będzie wiadomo po zaplanowanych oględzinach obiektu.
STUDIO EURO 2024 ODC. 6
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?