Choć wyjazd stał pod znakiem zapytania, ze względu na pandemiczne ograniczenia i niepewną sytuację na na granicy litewsko-białoruskiej, udało się go doprowadzić do szczęśliwego finału.
Biegacze i seniorzy wyruszyli w nocy z 28 na 29 lipca.
- Po szybkim zakwaterowaniu był czas na pierwsze zakupy oraz próbowanie litewskich potraw. Drugiego dnia w harmonogramie było kilka ciekawych rzeczy, zaczęło się od wizyty w ratuszu i krótkim spotkaniu u Mera, pana Vytasa Jareckasa, potem przyszedł czas na zwiedzanie, kolejno: centrum, zamku Radziwiłłów (w tym zbrojowni), wałów. Po chwili wytchnienia nad brzegiem wielkiego sztucznego jeziora Szyrwena, utworzonego po spiętrzeniu rzek Apaszczy i Agluony, mogliśmy podziewać kolejny zamek, tym razem wybudowany przez inną znaną rodzinę magnacką – Tyszkiewiczów- relacjonuje Piotr Bartkowiak, prezes Grodziskiego Klubu Biegacza.
Tego dnia odbyło się również spotkanie z miejscowymi biegaczami i kolejne zwiedzanie lokalnych atrakcji. Kolejnym etapem była oglądanie lejów krasowych, których wokół Biržai jest kilka tysięcy, dalej wizyta w miejscowym browarze Rinkuškiai, założonym w 1991 roku przez dwie rodziny.
- Sobota to już czas głównego punktu wyjazdu, czyli udziału w kolejnej edycji „BIRŽAI KILOMETERS”. Nieodzownym punktem biegu była wizyta w biurze organizacyjnym, usytuowanym pod chmurką, gdzie mogliśmy odebrać numery startowe i potwierdzić udział w biegu. Do wyboru były trzy dystanse: 3,5 km; 10,5 km i półmaraton. Na tym ostatnim dystansie godnie reprezentował nas Sebastian Sternal. Pozostali uczestnicy wybrali dystans 10,5 km, co przekładało się na 3 pętle. W przypadku Sebastiana było to 6 kółek. O godzinie 10:30 znak do startu dla uczestników na wszystkich dystansach dał Mer Biržai- opowiada P. Bartkowiak.
Kolorowy tłum popędził ulicami miasta oraz brzegami jeziora Szyrwena. W mieście widać było kibiców, choć nie w takich ilościach jak w Grodzisku. Ale za to, jak relacjonuje prezes GKB, grodziscy seniorzy dali czadu! 10-osobowa grupa była zdecydowanie najgłośniejszą ekipą dopingującą biegaczy na trasie. Ewidentnie trening podczas grodziskiego półmaratonu nie poszedł na marne!
- Po biegu był jeszcze czas na szybki poczęstunek, odświeżenie się i krótki odpoczynek, bo przed nami w tym dniu czekały kolejne punkty wizyty - odbyło się spotkanie w Cafe Sucre z pomysłodawcą, biegaczem i głównym organizatorem biegu oraz jednocześnie właścicielem jednej z największych piekarni na Litwie – Birżu Duona.W sobotni wieczór w Biržai wzięliśmy udział w koncertach na zamkowym dziedzińcu i degustowaliśmy litewskie smakołyki, a wieczorem oglądaliśmy sztuczne ognie- wspomina.
Nie brakowało zwiedzania kolejnych interesujących miejsc, jak chociażby Góry Krzyży.
- Jedne źródła mówią o 150 tysiącach, a inne nawet o 200 tysiącach różnej wielkości krzyży – od kilku metrowych do zupełnie małych. Z tym miejscem związanych jest wiele historii, ale z naszego punktu widzenia ważne było również to, że można było tam spotkać ogromne ilości krzyży ustawionych przez polskich pielgrzymów- wyjaśnia Piotr Bartkowiak.
Wspólny wyjazd został zrealizowany dzięki dotacji z budżetu gminy Grodzisk w ramach działalności na rzecz integracji europejskiej oraz rozwijania kontaktów i współpracy między społeczeństwami pod nazwą Zabiegane miasta partnerskie 2021.
Dodajmy, że w ramach dotacji planowana jest jeszcze w tym roku druga edycja biegu Twin Towns Race.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
