Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grodzisk: gorąco na sesji ws. nowych bloków

Magdalena Łukaszewska
Dyskusja na sesji ws. planowanej budowy bloków
Dyskusja na sesji ws. planowanej budowy bloków MAG
„Nic nie ukryłem i nie ukrywam” - tłumaczył burmistrz Henryk Szymański wywołany do odpowiedzi w sprawie tzw. stawku „Cichej” i planowanej tam budowy bloków. Wyjaśnień żądał Jacek Gawron

Wracamy do tematu. O sprawie stawku „Cichej” informowaliśmy Państwa po raz pierwszy miesiąc temu. Wtedy podczas sierpniowej sesji Rady Miejskiej jeden z mieszkańców Grodziska Jacek Gawron dopytywał o plany władz miasta i Spółdzielni Mieszkaniowej związanych z tym terenem. Władze miasta poinformowały, że jest to grunt prywatny i ani urząd ani SM nie uwzględnia żadnych działań związanych z przedmiotową działką.
Jednak kilka tygodni później dotarły do nas informacje, że mieszkańcy ulicy Winnej, sąsiadującej sprzeciwiają się planom budowy tam bloków.

Dowiedzieliśmy się od naszych rozmówców, że na początku maja dostali oni z gminy zawiadomienie informujące o wszczęciu postępowania administracyjnego na wniosek Spółdzielni Mieszkaniowej w sprawie ustalenia warunków zabudowy dla trzech budynków mieszkalnych położonych w rejonie ulic Nowotomyskiej i Winnej.

Jak udało nam się ustalić i o czym pisaliśmy tydzień temu, SM rzeczywiście ma plany związane z budową w tym miejscu bloków i zagospodarowaniem terenu, ale obecnie czeka na wydanie niezbędnych decyzji. Temat powrócił na ubiegłotygodniowej sesji. Głos w sprawie ponownie zabrał ponownie Jacek Gawron:

- Byłem tutaj w sierpniu. Pytałem o to czy miasto ma plany związane z tym miejscem. Burmistrz uciął to krótkim stwierdzeniem, że jest to teren prywatny i nie ma żadnych planów. Mieszkańcy złożyli protest w tej sprawie w ciągu 7 dni od ich zawiadomienia o wszczęciu postępowania dotyczące warunków zabudowy. Czyli było to na początku maja, a my rozmawialiśmy w sierpniu. Dlaczego nie powiedział pan wtedy jak sprawa wygląda? Czy pan chce coś przed nami ukryć?- pytał burmistrza mieszkaniec.

W odpowiedzi Henryk Szymański zapewnił, że nie takie było jego zamierzenie:- Proszę o delikatniejsze słowa. Ja nic nie ukryłem, tylko poinformowałem, że jest to działka prywatna, a gmina nic do tego nie ma. Złożony został wniosek o wydanie warunków zabudowy. Jeśli opinia będzie pozytywna to wtedy inwestor działkę kupi. Nic więcej w tej sprawie nie powiem- podsumował burmistrz.

Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej również nie miał sobie nic do zarzucenia :- Mogę dodać jedynie, że przysłano nam projekt, do którego wnieśliśmy poprawki. Następnie dokument odesłaliśmy do urzędu i czekamy na ostateczną decyzję - dodał Grzegorz Pełko.

Te słowa nie przekonały jednak Jacka Gawrona:- Panie prezesie chciałby pan oglądać z okien swojego domu zieleń czy beton? Proszę postawić się na miejscu mieszkańców bloku numer 7 sąsiadującego z działką ze stawkiem. Jak oni muszą się czuć, mając taką perspektywę?- pytał mężczyzna.
Radny Pełko zapewnił,że podobne pytanie można byłoby zadać każdemu:- Taka jest kolej rzeczy. Osiedle cały czas się rozbudowuje. Miasto będzie się rozrastać, to jest nieuniknione i każdy z nas musi się z tym liczyć- tłumaczył.

Radny Sebastian Skrzypczak zwracał uwagę na sposób przekazywania informacji w kwestii tej inwestycji: - Kiedyś byliśmy gminą „fair play”. A ostatnio gmina nie miała nic wspólnego ze sprawą tej budowy. Teraz dowiadujemy się, że zdążyło już wpłynąć odwołanie. Nie rozumiem dlaczego w sierpniu nie było powiedziane wprost jak wygląda ta kwestia, że są tam plany budowy bloków -mówił radny Sebastian Skrzypczak.

Prezes spółdzielni zapewnił, że nikt niczego nie ukrywa:
- Sąsiadujący z omawianym teren mieszkańcy zostali poinformowani, więc sprawa nie była tajna- dodał.
Oburzony słowami radnego Skrzypczaka był burmistrz:- Smutno mi, że pan ciągle wraca do czegoś nie znając zasad, przepisów. Proszę przyjść do urzędu i my panu wytłumaczymy jak wyglądają i na czym polegają poszczególne procedury. Ale proszę nie mówić, że coś zamiatamy pod dywan- podsumował H. Szymański.
Dyskusję zakończył radny Dariusz Matuszewski: - Może warto spojrzeć inaczej na ten temat i zagospodarować teren ze stawem jako miejsce rekreacji. Proszę władze miasta, żeby wzięły to pod uwagę- dodał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto