Pierwsze spotkanie zorganizowano w połowie listopada, a w ubiegły czwartek przy wspólnej kawie i ciastku panie określały najbliższe plany i działania. Przed nimi wspólna wigilia. Koło Gospodyń ma pielęgnować relacje dobrosąsiedzkie, ma zachęcać do aktywizacji całe rodziny, dbać o tradycje i obyczaje, choć z nutką nowoczesności.
Mieszkanki Kobylnik chcą iść pod prąd- robić to czego w innych kołach nie ma. Planują nauczyć się strzelać z kbks, jeździć drezyną, ćwiczyć nordic walking i bawić się na polu paintball. Chcą spotkać się z makijażystką. Będzie więc dużo zabawy i dobrej energii. Zapowiedzi na najbliższe miesiące są aktywne i twórcze.
Skąd pomysł, aby KGW reaktywować?
- Nie chcemy siedzieć w domu i zamykać się na sąsiadów - podkreśla przewodnicząca organizacji Karolina Nadobnik. - Mamy głowy pełne pomysłów, jesteśmy zmotywowane, chcemy, aby koło przetrwało w tym składzie wiele lat i zaznaczyło swoją obecność w naszej lokalnej rzeczywistości. Oczywiście zapraszamy nasze sąsiadki, wszystkie panie, które chcą się systematycznie spotykać, wspierać i działać- dodała.
KGW w Kobylnikach zostało założone w 1968 roku i przetrwało do roku 2000. Pierwszą przewodniczącą była Anna Minge. Teraz mieszkanki skrzyknęły Karolina Nadobnik, Anna Szelejewska i sołtys Elżbieta Jędrzejczak.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?