Lewica w Grodzisku: Potrzebne są zmiany w prawie

Przedstawiciele Lewicy, którzy działają na terenie powiatu grodziskiego, wystąpili o udostępnienie informacji o ponoszonych przez samorządy kosztach lekcji religii w szkołach. Poza władzami powiatu grodziskiego i gminy Kamieniec – odpowiedzi przesłały wszystkie jednostki samorządowe.

Według danych z 2020 roku gmina Grodzisk przeznaczyła na naukę religii nieco ponad 812 tysięcy złotych, gmina Granowo 137 tysięcy, gmina Wielichowo prawie 326 tysięcy a Rakoniewice – blisko 430 tysięcy złotych.

-Mam pytanie do premiera Morawieckiego, bo on już niejednokrotnie mówił, że Polska jest przykładem dla innych krajów. Jak to możliwe, jeżeli rząd nie umie sobie poradzić nawet z pandemią? Możemy co najwyżej być przykładem, jak cofać się do średniowiecza, poprzez zabieranie godności osób niepełnosprawnych czy wydawanie milionów złotych na religię w szkołach. Te pieniądze można wydać na bardziej zasadne potrzeby – wskazywał Mikołaj Szczeszek.

- Przede wszystkim jako Lewica, chcemy skupić się na ochronie zdrowia. Uważamy, że gmina Granowo czy gmina Rakoniewice mogłyby wydać te pieniądze na pulsoksymetry dla seniorów. W gminie Wielichowo, gdzie mam też wielu znajomych, jest wiele małych wsi, gdzie nie ma transportu publicznego. Za te 325 tysięcy można byłoby zorganizować gminną komunikację. Z kolei w Grodzisku Wielkopolskim mógłby powstać plac zabaw dla osób niepełnosprawnych- tłumaczył Adam Boch.

- Naszym marzeniem jest przede wszystkim to, żeby wszyscy obywatele mieli równe szanse rozwoju. W naszym mieście nie ma niestety żadnego placu zabaw dostosowanego właśnie dla dzieci niepełnosprawnych- wskazywała Magdalena Kucharczyk.

- Chciałbym poruszyć temat opłat za sprzedaż alkoholu. Wszyscy wiemy, w jakiej sytuacji są obecnie punkty gastronomiczne – już prawie rok są nieczynne, działają tylko na wynos. Rozmawiałem ze znajomymi, którzy prowadzą taką działalność. To zaledwie 15 procent tego, co sprzedawali kiedyś- mówił Jakub Błaszak wskazując jednocześnie, że wiosną sytuacja branży może być dramatyczna, a widmo utraty pracy wisi nad tysiącami osób.

- Musimy działać od teraz i na początek proponuję znieść opłaty za sprzedaż alkoholu na rok 2021. Nie są to duże sumy, ale każdej osobie, która prowadzi bar czy restaurację, może to bardzo pomóc. Podobna uchwała jest już przygotowywana w Wolsztynie- mówił.

Trzy dni temu w sejmie został złożony projekt ustawy, przy którym, jako mama dziecka niepełnosprawnego, współpracowała Magdalena Kucharczyk.

- Proponowana ustawa zwiększa wsparcie dla osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. Dodatkowo znosi zakaz podejmowania jakiejkolwiek pracy zarobkowej w przypadku pobierania świadczenia pielęgnacyjnego. Dziś nie mam możliwości pójścia do pracy przez to, że pobieram świadczenie pielęgnacyjne. Moja przyjaciółka, która jest w podobnej sytuacji, niedawno dostała symulację emerytury, która dziś wyniosłaby 54 złote. Nie trudno sobie wyobrazić, jaka mnie i inne rodziny czeka przyszłość- mówiła.

O problemach osób niepełnosprawnych, ale i aborcji, mówił Dominik Ratajczak. - Zaczynamy dzisiaj zbierać podpisy, bo każda kobieta powinna mieć prawo do decydowania o swoim losie. Apeluję nie tylko do Kai Godek, ale i do innych – zacznijcie interesować się losem tych dzieci, które już się urodziły.

Jarosław Czetowicz opowiedział z kolei o problemach rodzin zastępczych. Mówił między innymi o nierównym finansowaniu opieki nad dziećmi. - Zostało to zrzucone na powiaty. W skali kraju wygląda to różnie. Jeśli jest bogaty powiat, rodzina zastępcza otrzymuje kwotę w wysokości 4000 zł brutto. Tak jest na przykład w Mysłowicach. W powiecie grodziskim kwota ta jest o połowę niższa- mówił. W jego ocenie rząd nie wywiązuje się z założeń ustawy z 2015 roku, co w efekcie przyczynia się do rezygnacji przez osoby ewentualnie zainteresowane utworzeniem rodzinnego domu dziecka.

Po zakończeniu konferencji, podobne spotkania odbyły się w Wolsztynie i Nowym Tomyślu.