Policja zatrzymała sprawcę tajemniczych pożarów w okolicach Strzępinia

Podpalacz ze Strzępinia zatrzymany. Grozi mu 5 lat więzienia

Przypomnijmy, że w ostatnich dniach mieszkańców Strzępinia paraliżowały wiadomości o kolejnych pożarach. Płonął stóg na pograniczu powiatów, poszycie leśne i pola w okolicy spokojnej do tej pory wsi. Sołtys zorganizował nawet spotkanie z mieszkańcami, a o sprawie powiadomiono funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Wielkopolskim.

Sprawa była niepokojąca, bo w przeciągu zaledwie tygodnia doszło do kilku podejrzanych pożarów.

- Praktycznie codziennie coś się dzieje. Nikogo za rękę nie złapaliśmy, ale podejrzenia o tym, że to podpalenia, nasuwają się same- mówił wówczas w rozmowie z nami oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Grodzisku Wielkopolskim, Tomasz Nowaczyk.

Mieszkańcy nie pozostali bierni, bo bali się o swój dobytek. Sołtys Strzępinia przyznał otwarcie, że strach jest ogromny, a ludzie martwią się, że stracą to, na co pracowali latami. Sprawa trafiła w ręce policjantów. Grodziscy mundurowi potrzebowali zaledwie kilkunastu godzin od przyjęcia zgłoszenia, żeby namierzyć podejrzanego. Wzmożone patrole przyniosły zamierzony skutek.

We wtorek, 24 sierpnia, grodziscy policjanci zatrzymali sprawcę podpaleń. To 42-letni mieszkaniec gminy Granowo. W trakcie przesłuchania mężczyzna przyznał się do spowodowania ośmiu pożarów. Podczas przeprowadzonej wizji lokalnej mieszkaniec gminy Granowo dokładnie opowiedział funkcjonariuszom, w jaki sposób doprowadzał do pożarów. Przesłuchano również świadków i osoby pokrzywdzone.

- Prokurator postawił Tomaszowi F. osiem zarzutów. Mężczyzna przyznał się do winy i szczegółowo opisał przebieg swojego działania. Z obawy o możliwość matactwa, wystosowano wniosek o areszt tymczasowy. Sąd przychylił się do niego i w piątek, 27 sierpnia, zadecydował o aresztowaniu mężczyzny na okres trzech miesięcy - mówi rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Wielkopolskim, kom. Kamil Sikorski.

W związku z tym, że mężczyzna w krótkim czasie celowo wywołał osiem pożarów, dla sądu było oczywiste, że przebywając na wolności może ponownie stworzyć zagrożenie nie tylko dla mienia, ale i dla ludzi. Zgodnie z obowiązującymi przepisami za popełnione przestępstwo kodeks karny przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Straty wyrządzone przez Tomasza F. wstępnie oszacowano na kilkadziesiąt tysięcy złotych.

To nie pierwsza taka sytuacja w powiecie grodziskim. Przypomnijmy, że w 2019 roku funkcjonariusze grodziskiej jednostki policji po kilku miesiącach pracy ustalili podpalacza, który podkładał ogień pod stogi siana na terenie gminy Grodzisk Wielkopolski. Łącznie spłonęło pięć niemałej wielkości stogów słomy. Straty wyceniono na ponad 100 tys. Proceder trwał od lipca 2014 roku, aż do ostatniego podpalenia, które miało miejsce we wrześniu 2018 roku. Nie było wątpliwości, że nie spłonęły one przypadkiem – we wszystkich przypadkach stwierdzono podpalenie.

Z kolei w 2020 roku strażacy odebrali informację o pożarze budynku gospodarczego w miejscowości Rakoniewice. Policjanci wytypowali mężczyznę, który mógł wywołać pożar. Dzień później zatrzymano podejrzanego. 34-latek przyznał się do winy.