Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WOLSZTYN - Po każdej ulewie wody na podwórku po kolana

Danuta Rzepa
Po każdej ulewie posesja pani Małgorzaty zamienia się w grzęzawisko
Po każdej ulewie posesja pani Małgorzaty zamienia się w grzęzawisko fot. archiwum
Pani Małgorzata z Karpicka pod Wolsztynem z przerażeniem śledzi prognozy pogody. Każda większa ulewa oznacza, że wody na jej podwórku będzie po kolana. Cierpliwie czekała na pomoc urzędników, ale gdy podczas ostatniej ulewy omal nie utopił się jej pies, postanowiła interweniować w naszej redakcji.

Działkę mamy od pięciu lat, a dwa lata temu wprowadziliśmy się do nowo postawionego domu – mówi pani Małgorzata. – Jeszcze zanim w nim zamieszkaliśmy, woda z rowu melioracyjnego, który przebiega między ul. Poznańską a naszą posesją zaczęła przelewać się na nasz teren. Nastąpiło to po wybudowaniu ronda przy wyjeździe z Wolsztyna do Karpicka, które znajduje się zaledwie kilkadziesiąt metrów od nas. Nagle niewielki rów, który nie ma odprowadzenia, zaczął odbierać wody deszczowe z o wiele większego terenu. Najpierw interweniowaliśmy w Powiatowym Zarządzie Dróg w Wolsztynie, który jest zarządcą drogi, przy której mieszkamy. W wyniku monitów w rowie pod wjazdem na naszą posesję położono rurę o większej średnicy.

Niewiele to jednak pomogło, ponieważ na dalszym odcinku rów jest bardzo wąski i pnie się pod górę. Efekt jest taki, że woda, która płynie od strony ronda, cofa się i piętrzy na odcinku, który przebiega wzdłuż naszej posesji. Kierownik PZD tłumaczy, że nie ma środków na konserwację rowu. Sami kosimy pobocza, ale nie jesteśmy w stanie go pogłębić. Nasze pismo do PZD z sierpnia 2008 roku Zarząd Powiatu Wolsztyńskiego przekazał do Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, który jest zarządcą dróg, które krzyżują się z ul. Poznańską w Karpicku i inwestorem budowy ronda. Po miesiącu otrzymaliśmy odpowiedź z WZDW, że sprawa została przekazana projektantowi ronda i po przedstawieniu przez niego propozycji rozwiązania powstałego problemu podjęte zostaną dalsze czynności, a strony zostaną poinformowane. Od tego czasu nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Cierpliwie znosiliśmy kolejne podtopienia. Od wiosny systematycznie zalewane było podwórze i ogródek warzywny. Nawet w kaloszach trudno przejść, bo nogi zapadają się po kolana. Podczas ostatniej ulewy wody było tak dużo, że zaczęła pływać nawet psia buda. Nasz pupil pewnie by zginął, gdyby w porę nie został odczepiony z łańcucha. Boimy się, że podczas kolejnej ulewy woda zacznie wlewać się do domu.

Pani Małgorzata na początku sierpnia tego roku wysłała kolejne pisma do zarządców dróg. Do tej pory nie otrzymała odpowiedzi.
My uzyskaliśmy zapewnienie, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni problem zostanie rozwiązany.

Już dwa lata temu sprawę przekazaliśmy projektantowi ronda, który nie doszukał się błędów w inwestycji – mówi Roman Świergiel z WZDW w Poznaniu – Gdyby rów przy ul. Poznańskiej, która jest droga powiatową, był drożny, wówczas nie byłoby problemu. Na dniach spotkamy się z kierownikiem PZD, by rozwiązać problem.

Nie udało nam się ustalić, jakie działania zamierza podjąć w tej sprawie PZD w Wolsztynie, ponieważ do końca tygodnia jego kierownik przebywa na urlopie, a nikt inny w firmie nie potrafił nam odpowiedzieć na to pytanie.

– Nie możemy liczyć na interwencję straży pożarnej, bo woda nie zalała pomieszczeń – skarży się pani Małgorzata. – Żyjemy natomiast jak na wyspie. Nie możemy korzystać z podwórza ani ogródka. Mąż nawiózł ziemi. Chciał nią teraz podwyższyć posesję, ale się nie da. Będziemy musieli czekać 2–3 tygodnie aż zejdzie woda, oczywiście pod warunkiem, że nie przyjdzie kolejna ulewa. Najprościej byłoby usypać wały między rowem melioracyjnym a naszą posesją. Wtedy woda nie wdarłaby się na podwórko, ale za to zalała ulice. Jednak, jeżeli drogowcy nie rozwiążą tego problemu będziemy musieli sami się bronić, a na to nie mamy już siły.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto