Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GRODZISK - Czy w przedszkolu źle się dzieje?

Julia Szaferska
Przedszkole przy ulicy Chopina to największa tego typu placówka w mieście
Przedszkole przy ulicy Chopina to największa tego typu placówka w mieście fot. Julia Szaferska
O złe traktowanie i zastraszanie pracowników oskarża dyrektorkę grodziskiego przedszkola w anonimowym liście pracownik placówki. List, który trafił do wielu adresatów w Grodzisku, wywołał burzę. Choć to anonim, burmistrz chce zbadać sprawę.

Anonim podpisujący się jako rzekomy pracownik placówki twierdzi, że w przedszkolu panuje niezdrowa i stresująca atmosfera, którą wywołuje pani dyrektor. Pada wiele zarzutów co do zlecanych przez nią ciężkich prac, takich jak mycie dużych okien, co wiąże się z ryzykiem upadku, wnoszenie mebli, rozgarnianie ziemi, która została nawieziona w celu wyrównania terenu, czy malowanie, koszenie i podlewanie trawy. Według autora listu, pracownicy przedszkola są kłębkiem nerwów.
Ponadto pani dyrektor miała także wykorzystywać swój personel do prywatnych celów, takich jak płacenie rachunków na poczcie, dostarczanie czegoś do jej domu lub sadzenie kwiatków w jej ogródku.

Pracownikom nie wolno także ponoć chorować.
Cały list przepełniony jest podobnymi zarzutami wobec pani dyrektor. Dyrekcję przedszkola, która zaprzątnięta była przygotowaniami do kolejnego roku szkolnego przejęła cała sytuacja.

– Przykre jest dowiadywanie się o czymś przez anonim. Znacznie lepiej jest porozmawiać, bo wtedy idzie taką sprawę rozwiązać szybko i bez wzajemnego oskarżania się. A takiego zachowania oczekujemy – mówi dyrektor przedszkola Alicja Andrys, której dotyczy list. – Przedszkole jak każda placówka rządzi się ściśle określonymi prawami, każdy pracownik posiada dokładny zakres praw i obowiązków, który z dniem przyjęcia do pracy akceptuje podpisem – tłumaczy.
Zarówno Alicja Andrys, jak i jej zastępca mówią, że to, co zostało zawarte w anonimowym liście jest nieprawdą.

– Pracownicy placówki mają zawsze szansę wypowiedzenia się. Mogą to zrobić podczas rady pedagogicznej, ale także mogą przyjść osobiście porozmawiać prywatnie. Jak do tej pory nie poruszano takich tematów – tłumaczy Hanna Nowak, wicedyrektor. Aby jednak problem załatwić, potrzebna jest rozmowa i konkretne zarzuty.

Burmistrz Grodziska Henryk Szymański, mimo iż list jest anonimem, nie zamierza zostawić sprawy bez jakiejkolwiek reakcji.
– Podjąłem odpowiednie kroki w celu wyjaśnienia zarzutów. Najważniejsze jest dla mnie bowiem dobro dzieci, które uczęszczają do tej placówki – powiedział nam burmistrz. Tymczasem Artur Kalinowski, dyrektor Zespołu Administracyjno-Ekonomicznego chce przeprowadzić ankietę na temat pani dyrektor wśród rodziców dzieci i pracowników przedszkola. W najbliższych dniach jej założenia przedyskutuje z burmistrzem.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto