Grodzisk: nie wszystkim podobało się rzeźbienie na Starym Rynku

Jednak prace nad nowymi rzeźbami nie do końca podobały się wszystkim, ze względu na hałas towarzyszący tworzeniu dzieł. W ubiegłym tygodniu na jednym z portali społecznościowych pojawiła się informacja od jednego z grodziszczan: „Od dziś kolejne struganie pamperków z pni na Starym Rynku, warkot piły mechanicznej od godziny chyba 10, w każdym razie jest głośno, otworzyć się okna nie da, zapowiada się ponad tydzień takiej „wspaniałej atrakcji” dla mieszkańców, może by władze miasta sobie pod oknami zaprosiły takich panów co tną piłami i wtedy by się przekonali ile wytrzymają. Już rok temu miałem dość, nie tylko ja, tego hałasu, pilarz-artysta ma słuchawki na uszach. Proponuję przenieść się z tym tworzeniem dzieła np. do parku albo za miasto, ale tam znów inne stworzenia dostaną po uszach owymi dźwiękami, w każdym razie nam mieszkańcom było by trochę lżej”.

Narzekania usłyszeliśmy też od innych osób. W związku z tym postanowiliśmy zwrócić się do władz miasta z pytaniem czy można w jakiś sposób rozwiązać ten problem, tym bardziej, że ostatecznie ratusz też ma swoją siedzibę na Starym Rynku i hałas, wbrew temu co napisał internauta, też muszą jednak słyszeć urzędnicy. -Rzeźby, pamperki, tworzone w ramach XII Międzynarodowego Pleneru Malarsko - Rzeźbiarskiego są dużą atrakcją dla mieszkańców. Wielu z nich przychodzi w ciągu dnia, by zobaczyć pracę artystów. Warunki techniczne na Starym Rynku: dostęp do prądu, do wody, stabilne podłoże, warunki sanitarne, ułatwiają pracę artystom. W obecnym roku nie ma możliwości przeniesienia prac w inne miejsce - stwierdził burmistrz Henryk Szymański, jednocześnie zapraszając na zakończenie pleneru, które nastąpiło w niedzielę: - Zachęcamy do obejrzenia końcowego efektu pracy artystów rzeźbiarzy.

Czy za rok rzeźbiarze przeniosą się w inne miejsce? A może problem jest jednak przesadzony? Prosimy o komentarze