Kuki przeszła na emeryturę. Funkcjonariuszka na czterech łapach spędzi ją ze swoim przewodnikiem

Kuki jest psem wyszkolonym do zadań związanych z narkotykami. Przez ostatnich osiem lat udowodniła wielokrotnie, że jest funkcjonariuszką na medal. Gdy kilka lat temu policjanci podejrzewali grupę chłopaków o posiadanie narkotyków, a do przeszukania był ogromny leśny teren, to ona nalazła narkotyki ukryte w koszu na śmieci. To jedna z wielu historii w jej policyjnej karierze, którą wspomina się do dziś.

Emerytura Kuki nie oznacza emerytury jej przewodnika. Starszy aspirant Norbert Gabryelczyk ma jeszcze jednego psa służbowego. Kuki i Franek, wraz z przewodnikiem st. asp. Gabryelczykiem, od lat znajdują się w czołówce najlepszych zespołów w kraju. Na swoim koncie mają wiele sukcesów. Wywalczyli I miejsce w zawodach organizowanych przez Polski Związek Instruktorów i Przewodników Psów Służbowych, wiele razy znaleźli się na podium Finału Kynologicznych Mistrzostw Policji.

Umiejętności Kuki wielokrotnie były wykorzystane w terenie, a "pieski nos" nie zawodził w konfrontacji z przestępcami i poszukiwaniem narkotyków. Więź, jaka nawiązała się między nią a przewodnikiem, przekładała się na rewelacyjne efekty w pracy. Kuki stała się pogromcą przestępców narkotykowych. Nie było dla niej miejsca, gdzie przestępca mógłby ukryć narkotyki.

Kuki odchodzi ze służby w policji, ale nie rozstaje się ze swoim opiekunem - to u niego spędzi emeryturę. Dotychczasowy kojec w komendzie zamieni na ciepłą budę u st. asp. Norberta Gabryelczyka. Nie ma w tym właściwie nic dziwnego, bo pomiędzy psem a przewodnikiem zawsze rodzi się wyjątkowa nić porozumienia, bez której wspólna służba nie byłaby możliwa. Razem uczestniczyli w wielu kursach i szkoleniach specjalistycznych. O tym więcej pisaliśmy tutaj:

Pozostało tylko pogratulować przejścia na emeryturę i życzyć przede wszystkim dużo zdrowia!