13 kwietnia - jeden z pierwszych w miarę ciepłych dni w tym roku, mimo że wietrzny i deszczowy. Aura nie miała jednak wpływu na plany ludzi dobrej woli, którzy zdeterminowani wydarzeniem sprzed roku i stanem zdrowia obecnie trzyletniego Emilka, postanowili zorganizować festyn i zbierać pieniądze na rehabilitację chłopczyka. W świetlicy wiejskiej gwarno było od gospodyń, a w rozstawionych wokół sali namiotach, zasiedli mieszkańcy Albertowska, przyjezdni goście - jednym słowem wszyscy, którzy materialnie i duchowo odczuli potrzebę wsparcia Emilka i jego rodziny.
- Trudno wracać pamięcią do tego dnia… - mówiła ze łzami w oczach mama trzylatka, Magdalena Hoffman-Szukała. Przypomnijmy, że rok temu chłopczyk wpadł do stawu. Kilka minut pod wodą spowodowało niedotlenienie mózgu. Do czasu przylotu helikoptera, reanimację przeprowadziła matka, której przez telefon wskazówki udzielania pierwszej pomocy przekazywał ratownik medyczny z Nowego Tomyśla.
Sobotni festyn miał wielu autorów. Począwszy od prowadzących imprezę tj. didżejów Szymona i Krzysztofa, po Radę Sołecką z Albertowska wraz z sołtysem, tutejszym Kołem Gospodyń Wiejskich oraz kołem z Kąkolewa, z którego gospodynie upiekły na tę okazję pyszne ciasto. Swoją cegiełkę dołożył również burmistrz Grodziska Henryk Szymański, który również spędził czas na festynie, a także strażacy, którzy w licznym składzie dbali o bezpieczeństwo.
Więcej w tygodniku Dzień Nowotomysko-Grodziski już we wtorek.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?