Paranienormalni w grodziskiej hali sportowej [ZDJĘCIA]

Występ rozpoczął się o godzinie 20.00 i trwał ponad dwie godziny. Jak widać zespół nie tylko bierze do serca sobie jakość, ale też długość występu. W czwartkowy wieczór poszli na całość.

Przez cały ten czas na sali wybuchały salwy śmiechu. Publiczność bawiła się świetnie, czasem nawet na policzkach pojawiły się łzy, a wszystko za sprawą trafnych skeczy, które barwnie opisały naszą rzeczywistość. Już na samym początku trio stojące na scenie złapało kontakt z publicznością, który świetnie wykorzystało. Do tego stopnia, że podczas jednego ze skeczy, którego teksty były wymyślane na gorąco, publiczność podawała pomysły, które Igor szybko wykorzystywał. Współpraca panów z kabaretu z publicznością sprawiła, że nie tylko zgromadzeni się świetnie bawili, ale też artyści.

Mimo iż kabaret przyjechał z całkowicie nowym programem, nie mogło zabraknąć ukochanej Mariolki "krejzolki", która jest wizytówką grupy. Tym razem Mariolka przyjechała w szlafroku, ponieważ udała się do SPA. Sam widok Mariolki na scenie wzbudził wielkie poruszenie. Ludzie gwizdali i klaskali, dlatego też Mariolka musiała przeczekać wybuch entuzjazmu, aby móc kontynuować rozmowę ze swoją najlepszą "psiapsiółeczką" Gabryśką. Ten młody kabaret, który funkcjonuje od 2004 roku przypadł do gustu grodziskiej publiczności. Zgromadzeni ludzie mimo upływającego czasu nie chcieli pozwolić grupie zejść ze sceny. Był obowiązkowy bis i wesołe pożegnanie. Jednak na tym się nie skończyło.

Jako profesjonalny kabaret zaraz po przebraniu się wyszedł do fanów. Sprzedawane były płyty dvd zawierające najlepsze skecze i rozdawane autografy. Panowie chętnie pozowali do zdjęć strojąc różne miny, aby każde zdjęcie było indywidualne i nie powtarzalne, świetnie się przy tym bawiąc. Panowie pokazali, że poza sceną są równie mili, sympatyczni i profesjonalni. Świetny występ i ciepłe powitanie fanów sprawiły, że grodziszczanie na długo zapamiętają ten magiczny wieczór.