MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zosia Balcerek z Grodziska wygrała V Dyktando Krakowskie w kategorii junior!

Redakcja
W sobotę 16 marca w Auditorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego kilkaset osób wzięło udział w piątej już edycji Dyktanda Krakowskiego. Teksty dla uczestników tradycyjnie przygotowała dr hab. Mirosława Mycawka z Wydziału Polonistyki UJ. Na jubileuszowej edycji pojawili się znani artyści - piosenkarka Anna Wyszkoni, zwyciężczyni 16. Konkursu Piosenki Eurowizji dla Dzieci Roksana Węgiel oraz legendarny wokalista zespołu TSA Marek Piekarczyk.

Do konkursu zgłosiło się około 900 osób, w tym 200 juniorów. Zwycięzcami zostali Krzysztof Zubrzycki, a w kategorii junior 13-letnia Zosia Balcerek z Grodziska Wielkopolskiego. To kolejny imponujący sukces Zosi, która tym razem zmierzyła się z tekstem pt. „Krecia robota”.

Patronat nad wydarzeniem objęły m.in. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Towarzystwo Miłośników Języka Polskiego.

Gratulujemy!

Tekst dyktanda w kategorii junior (dla uczestników do 15. roku życia):

„Krecia robota”

Ośmioipółletni Krzyś rzucił plecak w kąt i wybiegł z chyżym wyżłem na pole. Na zewnątrz zdążyło już zszarzeć. Mimo mżawki krążyły w powietrzu hoże jerzyki i jaskółki. Chłopiec i pies niezrażeni przykrą aurą ruszyli żwawo spod klasztoru oo. [Ojców] Karmelitów na Piasku w kierunku Plant. Nim minęli Collegium Novum, ich uszu dobiegł hejnał z kościoła Mariackiego. W pobliżu Wawelu Krzyś przycupnął na ławce. Znienacka wyżeł się zjeżył i zaczął charczeć. Ławka zachybotała i runęła w czeluść. Chłopiec ocknął się wpółprzytomny w podziemnym korytarzu w towarzystwie chwackiego kruczoczarnego kreta. „Witam Cię, kawalerze. Dobrze, żeś zajrzał. Wierz mi, że jako ssak ryjówkokształtny powinienem mieszkać na Krecie, ale z greką jestem na bakier, więc to odpada”. Po tym wstępie gospodarz podziemi zaprowadził Krzysia do spichrza. „Spójrz na moje władczynie pierścieni” – rzekł, wskazując na przypominające ekoparówki, ułożone rządkami dżdżownice. „Żywności mam w bród – skwitował, częstując gościa smoothie z rukwi i rosówek w kolorze lilaróż - mógłbym wieść rajskie życie, gdyby nie uprzykrzone sąsiedztwo. Małe szczurzątka hałasują bezustannie. Żywią się w barach McDonald’s frytkami, które rozrzucają dzieciaki gatunku homo sapiens. Ohydnie przez to tyją i niechlubnie przegrywają w wyścigach. Od spijania resztek coca-coli chorują na cukrzycę. Stale, krzycząc, żądają trampek od Gucciego i najnowszych iPhone’ów, bo, sorry, ale te ostatnio znalezione w śmietniku wieszają się i smużą. A miniszczurki muszą w szybkim tempie na wyprzódki hakować, hejtować, lajkować, trollować i być online [on-line] na Fejsie. Trzeba być tępym dzwonem, żeby tego nie czaić. Więc, szczurzy ojcze, dwój się i trój! Grzebżeż w tych kontenerach, żeby pocieszki nie pozdychały z nudów! Wiesz, drogi koleżko, jak sobie to rozważam, to mi się nóż w kieszeni otwiera. My, krety, stosujemy zimny chów i nie musimy zżymać się na zrzędzenie potomstwa”. Zabrzęczał budzik. Tato Krzysia wszedł do pokoju i powiedział: „Synku, kupimy ci dziś nowego smartfona i zjemy coś w snack-barze, okej [okay/OK]?”. „Nie, tatusiu, dziękuję - odparł Krzyś - nie chcę żyć jak szczur”.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto