Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grodzisk: Odcięli mu wodę w środku zimy

Magdalena Łukaszewska
"To co się dzieje jest nieludzkie"
"To co się dzieje jest nieludzkie" Archiwum prywatne
"To co się dzieje jest nieludzkie" . Tak Jerzy Kaczmarek komentuje odcięcie wody w środku zimy swojemu bratu. Mężczyzna i jego brat Tadeusz walczą z Grodziskim Przedsiębiorstwem Komunalnym

"To co się dzieje jest nieludzkie"

O całej sprawie poinformował nas zaniepokojony sąsiad obu panów. Jerzy Kaczmarek i jego brat Tadeusz mieszkają w tzw. „bliźniaku” przy ulicy Majkowskich w Grodzisku:
- Mój brat jest niepełnosprawny. Jego źródłem utrzymania jest jedynie renta. Od kilku lat zmaga się z problemami finansowymi. W związku z tym nie zawsze miał możliwość opłacenia wszystkich rachunków na czas. Już wcześniej odcięto mu gaz, ponieważ nie był w stanie uiścić odpowiednich opłat. Teraz grozi mu również odcięcie wody- wyjaśniał w rozmowie z nami Jerzy Kaczmarek.
Mieszkający po sąsiedzku Tadeusz tłumaczy, że przedstawił swoją ciężką sytuację władzom Grodziskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego:
- Wyjaśniłem, że nie jestem w stanie na czas opłacać wszystkich rachunków i ureguluję zaległości jak tylko będę miał gotówkę. Niestety nie udało mi się z tym uporać i moje zaległości rosły- mówił.
Jak dodali bracia, GPK jednak o planowanym odcięciu wody nie poinformowało ich wcześniej: - Taka informacja dotarła do nas w miniony wtorek, a w środę rano pojawili się już pracownicy, którzy przystąpili do działania. Kierownik robót tłumaczył mi jeszcze, że nie byli w stanie skontaktować się w moim bratem, ponieważ na jego podwórku biegał duży pies i nie można tam było wejść, ale można było wysłać np. list z poręczeniem odbioru i po kłopocie. Dlaczegotego nie zrobiono ? Nie rozumiem. Gdyby ktoś chciał się skontaktować to nie byłby dla niego problem- dodał J. Kaczmarek.

"To co się dzieje jest nieludzkie"

Jednak to nie koniec. Pan Jerzy wyjaśnił, że jemu również grozi odcięcie wody mimo, że ma opłacone wszystkie rachunki i nie zalega z żadnymi płatnościami:
- W ubiegłym roku miałem taką sytuację, że zapłaciłem rachunek, ale GPK tego nie odnotowało i w tym roku zapłaciłem go ponownie dla świętego spokoju. Poza tym nie mam żadnych zaległości. Kierownik robót w rozmowie ze mną przekazał, że nie ma to żadnego znaczenia, ponieważ działa tutaj odpowiedzialność wspólna. Zrozumiałem więc, że za zaległości mojego brata oboje zostaniemy odcięci od dopływu wody. To niedorzeczne i skandaliczne. Poza tym podjęte przez tych ludzi prace były wykonywane niezgodnie z prawem, bez jakiegokolwiek zabezpieczenia tego miejsca, barierek ochronnych. Przecież do tego wykopu mógł ktoś wpaść. Wszystko było robione szybko i po cichu. Dlatego wezwałem policję- tłumaczył nam wzburzony mieszkaniec.
Tadeusz Kaczmarek zaznaczył, że sprawę można było rozwiązać polubownie:
- Myślę, że moglibyśmy się jakoś dogadać. Nie robię przecież nic złośliwie i gdybym miał pieniądze to opłaciłbym te rachunki. Przeraża mnie perspektywa odcięcia od wody w środku zimy. Co ja zrobię ? Jestem osobą niepełnosprawną. Nie wiem jak miałbym sobie poradzić w tej sytuacji - podsumował.
Poprosiliśmy o komentarz prezesa GPK Andrzeja Cichosa:
- Tak rzeczywiście przeprowadzamy taką akcję. Chciałbym jednak na wstępie zaznaczyć, że dla nas odcięcie wody jest ostatecznością. Jeśli można tego typu sytuacje rozwiązać w inny sposób to staramy się to robić. Wtym wypadku sprawa wygląda następująco: pan Tadeusz Kaczmarek od bardzo długiego czasu nie reguluje swoich opłat za wodę. Gdyby były to zaległości za 3-4 okresy rozliczeniowe czyli około 8 miesięcy to oczywiście moglibyśmy się jakoś dogadać. Ale pan Kaczmarek nie próbował tego z nami uzgodnić, nie płaci w ogóle, a korzysta z wody nadal. W końcu ktoś będzie musiał za to zapłacić. Jeśli dojdzie do umorzenia tego długu to kto za to zapłaci?- pytał A. Cichos i dodał:
- Nie możemy skontaktować się z panem Kaczmarkiem. Po podwórku biega pies, ktoś jest cały czas w domu. W ostateczności może dojść do tego, że będziemy musieli poprosić o interwencję policję. A jeśli chodzi o odcięcie wody zimą to pytam czy inny czas byłby lepszy? Jeśli odcięlibyśmy ją latem podczas upałów to też nie byłoby dobre rozwiązanie. Proszę mi wierzyć, że to nie jest dla nas również łatwa sytuacja, ale nie ma innego wyjścia. Jeśli chodzi o pana Jerzego to nie ma żadnych podstaw do odcięcia wody płatnikowi, który ma uregulowane wszystkie opłaty. Więc nie ma on powodów do obaw- mówił.

"To co się dzieje jest nieludzkie"

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto