Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kierowca zniszczył płot

Malwina Korzeniewska
Kierowca zniszczył płot
Kierowca zniszczył płot mal
Zniszczone - ma być naprawione - mówią mieszkańcy bloku numer 17 w Kotowie. To właśnie w ich posesję, taranując ogrodzenie i krzewy, wjechał kierowca autobusu pod koniec stycznia.

Zniszczone - ma być naprawione - mówią mieszkańcy bloku numer 17 w Kotowie. To właśnie w ich posesję, taranując ogrodzenie i krzewy, wjechał kierowca autobusu pod koniec stycznia.
- To było popołudnie 20 stycznia. Droga oblodzona. Mieszkamy na samym zakręcie. Kierowca wpadł w poślizg, prawdopodobnie jechał za szybko i nie przewidział skutków. Przyjechał po młodzież - tłumaczy Teresa Staniszewska-Skowrońska. - Nie wzywaliśmy policji, bo chcieliśmy sprawę załatwić po ludzku, tym bardziej, że kierowca zobowiązał się, że naprawi szkodę. Chodziło o wymianę płyt betonowych, które zostały całkowicie rozbite i naprawę furtki, której nie można zamknąć do dziś, jest przekrzywiona. Chcemy, aby został przywrócony stan pierwotny. Nic więcej - dodaje.

Niebawem minie miesiąc od tego zdarzenia, a ogrodzenia terenu Wspólnoty Mieszkaniowej w Kotowie zostało naprawione tylko częściowo. To absolutnie nie zadowala mieszkańców. Jak mówią, kierowca przyjechał, zamontował dwa przęsła betonowego ogrodzenia, które okazały się za krótkie i więcej się nie pojawił. Pozostała też szczelina. Ogrodzenie jest jest teraz kompletne. - Absolutnie nie godzimy się, aby tak pozostało. Nadal nie możemy zamknąć posesji - dodaje.

Prezes Wspólnoty Mieszkaniowej Henryk Pawlak dodaje, że wielokrotnie podejmował interwencję, ale na razie bez skutku. - Dzwoniłem, pytałem co dalej, prosiłem. Ostatnio nawet właściciel firmy przestał od nas odbierać telefon. Nie wiem co w tej sytuacji jeszcze zrobić. Szkoda jest naprawdę niewielka, nie chcemy się sądzić, chcemy załatwić tę sprawę polubownie, ale druga strona na razie nie wykazuje chęci załatwienia sprawy w ten sposób. Chcemy mieć płot, móc zamykać bramę, furtkę - dodał.

Skontaktowaliśmy się z właścicielem firmy, w której pracuje kierowca. Przedsiębiorca nie ukrywał zaskoczenia naszym telefonem. - Będę z kierowcą raz jeszcze rozmawiał, nie mogę jednak odpowiadać za wszystkie szkody, które kierowcy na każdej trasie wyrządzą. Nie da się ukryć, że kolizje się zdarzają. Teraz przebywa na urlopie.Nie mam z nim kontaktu. Znam relację tylko z jego strony. Twierdzi, że był tam na miejscu po kolizji i szkodę naprawił.Nic nie wiem na temat tego, że płot nadal jest uszkodzony. Dzwonił do mnie prezes wspólnoty, ale naprawdę ja nie mogę winy w tym przypadku brać na siebie. Mam nadzieję, że znajdziemy rozwiązanie tej sytuacji. Autobus też jest unieruchomiony. Ma zbite lampy, to też jest dla nas szkoda-powiedział.
Do tematu wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto