WOLSZTYN - Nowa fontanna nie wszystkim się podoba

– Sądziłem, że fontanna będzie bardziej widoczna, strumienie wyższe – mówi mieszkaniec Karpicka. – Poza tym w miejscu fontanny płytki ułożone są nierówno. Niezbyt fortunny jest też fakt, że fontanna znajduje się na równi z płytą rynku. Przy silnych podmuchach wiatru trzeba uważać, by nie zostać opryskanym, przechodząc zbyt blisko tego miejsca.

– Nie ma jeszcze końcowego odbioru fontanny – uspokaja Grzegorz Wysocki, naczelnik wydziału infrastruktury i ochrony środowiska w Urzędzie Miejskim w Wolsztynie. – Na razie jest ona w tzw. rozruchu, a wszelkie niedoskonałości zostaną poprawione wiosną przyszłego roku.
Z założenia projekt renowacji rynku zakłada jak najmniej ograniczeń dla jego użytkowników. Fontanna nie miała więc zmniejszać przestrzeni do spacerowania. Gdy jest nieczynna, można z tego miejsca także korzystać. Strumienie nie mogły być zbyt wysokie, ze względu na ograniczoną przestrzeń. Myślę, że latem mieszkańcy, a zwłaszcza dzieci, docenią taki właśnie kształt fontanny. W czasie upałów będzie można się ochłodzić w tym miejscu. Pomimo że po uruchomieniu fontanny nie było upałów, sporo dzieciaków już urządzało sobie w tym miejscu kąpiele. Różnokolorowym widokiem będzie można się cieszyć do czasu nadejścia przymrozków.

Budowa nowego elementu dekoracyjnego kosztowała gminny budżet około 600 tys. zł. Fontanna uruchamiana jest w dni powszednie od 7.00 do 22.00, a w weekendy od 7.00 do 24.00. W określonych godzinach strumienie wody układają się w różne kompozycje. Na stronie internetowej Urzędu Miejskiego www.wolsztyn.pl trwa nawet sonda, który efekt jest najciekawszy. Jak do tej pory najwięcej zwolenników ma plac zabaw (50,97 proc. głosów). Na drugim miejscu jest wodny dywan (32,9), a na kolejnych – labirynt(10,97 proc.)i wodne litery (5,16 proc.). Po zapadnięciu zmroku strumienie są podświetlane różnokolorowymi barwami. Jest to dodatkowy element rozświetlający rynek, na którym po remoncie jest znacznie jaśniej, nie tylko dzięki dodatkowym punktom świetlnym, ale też niestety usunięciu części zieleni.