- W sobotę 20 marca, zwarta i pełna zapału ekipa pojawiła się w lesie grąblewskim z zadaniem posprzątania ile się da! Z pewną dozą nieśmiałości liczyliśmy, że śmieci będzie w tym miejscu ciut mniej, bo przecież sprzątaliśmy te tereny w roku 2020. Liczyliśmy, liczyliśmy… i się przeliczyliśmy. Niestety- informuje prezes Grodziskiego Klubu Biegacza, Piotr Bartkowiak.
Ponownie okazało się, że ludzka pomysłowość w wyrzucania wszystkiego nie zna niestety granic. Las nie jest wielki, ale ilość zebranych śmieci na tym stosunkowo niewielkim obszarze po prostu przeraża. Akcja ponownie zakończyła się usunięciem z lasu kilku worków odpadów. Można by powiedzieć, że śmieci w lasach mamy więcej niż drzew.
- Owocem naszej 1,5-godzinnej pracy okazała się pokaźna liczba wypełnionych „wszelkim dobrem” worków. Były momenty, że worki od ciężaru śmieci po prostu się rwały. Zresztą, odnosimy nieodparte wrażenie, że śmieci w lasach, w rowach, przy drogach po prostu przybywa. Czy takie sporadyczne akcje sprzątania danego terenu coś dają? Na pewno tak! Ale chyba nadchodzi czas na coś większego… Może pospolite ruszenie?- dodaje.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?