Skala problemu znęcania się nad zwierzętami w naszym kraju wciąż jest ogromna. I chociaż w styczniu tego roku sejm zaostrzył kary za tego typu działania, wciąż ujawniane są kolejne przypadki bestialskiego zachowania człowieka. Za zabijanie, uśmiercanie lub znęcanie się nad zwierzętami grożą obecnie 3, a nie 2 lata pozbawienia wolności; za czyny te dokonane ze szczególnym okrucieństwem górna granica kary wynosi 5, a nie 3 lata. Głównym celem tej ustawy było zaostrzenie kar dla osób stosujących przemoc lub zabijających zwierzęta z premedytacją. Tych niestety nie brakuje, co potwierdzają kolejne wyroki sądowe. Przykładem może być chociażby hodowca lisów z pobliskiego Kościana, który w ubiegłym tygodniu po ponad dwóch latach bulwersującej sprawy usłyszał wyrok skazujący. Mężczyzna został skazany w sprawie za znęcanie się nad zwierzętami na osiem miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, 5-letni zakaz hodowli zwierząt oraz 5 tys. zł grzywny na rzecz Stowarzyszenia Otwarte Klatki.
Co wydarzyło się pod Grodziskiem?
W minioną środę mieszkanka Grodziska Wielkopolskiego wybrała się na spacer. Dzień wydawał się spokojny i nic nie zapowiadało tego, że zakończy się taką tragedią. - Wybrałam się ze swoim pieskiem na spacer. W pewnym momencie zaczął coś nerwowo wąchać. Podeszłam bliżej worka i naprawdę zamarłam- powiedziała nam Paulina Suszka.
Z worka wystawało małe brązowe ucho. Wówczas kobieta zdecydowała się odprowadzić swojego psa i wrócić po chwili na miejsce. - Zabrałam z domu nożyczki, chciałam sprawdzić, czy moje przeczucia są prawdziwe i czy aby na pewno w worku jest pies - usłyszeliśmy. Kobieta wróciła do lasu, jednak będąc na miejscu nie zdecydowała się otworzyć foliowego worka. Niestety niewielu ludzi poradziłoby sobie z takim widokiem. Świadomość tego, w jakim stanie może znajdować się zwierzę byłaby paraliżująca dla wszystkich tych, którzy mają słabość do zwierząt.
Sprawę bada policja
- Zadzwoniłam ze zgłoszeniem na policję. Poinformowałam ich o swoim odkryciu. Policjanci przyjechali na miejsce, złożyłam stosowne wyjaśnienia, panowie zawiadomili również weterynarię - relacjonuje nam pani Paulina.
W tej sprawie skontaktowaliśmy się z grodziską komendą. Jak przekazał nam oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Wielkopolskim podkom. Kamil Sikorski, policjanci przyjęli zgłoszenie i udali się na miejsce zdarzenia. - Przeprowadziliśmy wstępne oględziny miejsca, obecnie prowadzimy czynności procesowe. Sprawą zajmuje się Wydział Kryminalny naszej komendy- poinformował nasz rozmówca. Na wyniki śledztwa w tej sprawie trzeba będzie zatem poczekać.
Makabryczne odkrycie wstrząsnęło ludźmi
Sprawa jednak bardzo szerokim echem odbiła się w lokalnym środowisku. Kobieta udostępniła na swoim profilu wpis i załączyła zdjęcie odnalezionego psa. Komentarze internautów są jednoznaczne- to najwyższy szczyt bestialstwa. Ten, kto w ten sposób potraktował zwierzę, zasługuje na najwyższy wymiar kary. Makabryczne znalezisko wstrząsnęło wręcz mieszkańcami.
-Po raz pierwszy w życiu spotkałam się z czymś takim. Mam nadzieję, że już nigdy więcej nie będę musiała patrzeć na coś takiego. Nie rozumiem, jakim trzeba być człowiekiem, żeby postąpić w ten sposób? Mam nadzieję, że ten który to zrobił szybko za to odpowie - mówi nasza rozmówczyni.
W sprawie jest jeszcze wiele pytań, na które policjanci będą szukali odpowiedzi. Jeżeli ktokolwiek może pomóc w ustaleniu, kto w ten sposób potraktował psa, proszony jest o kontakt z policją. Na takie zachowanie nie da się bowiem znaleźć żadnego usprawiedliwienia. Do tematu będziemy wracać.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?