Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ministerstwo Skarbu przełożyło licytację

Krzysztof Sadowski
mal
W Sylwestra nie doszło do kolejnej próby sprzedaży Grodziskiej Fabryki Wyposażenia Wagonów Growag

Dlaczego? Nie wiadomo. W Warszawie nikt na ten temat nie chce rozmawiać. Pewne natomiast jest, że chęć przejęcia fabryki wyraziło kilku inwestorów. Według naszych informacji są wśród nich również firmy zagraniczne.

Nieoficjalnie mówi się, że tym razem cenę wywoławczą obniżono do około pięciu milionów złotych. To ponad dwa razy mniej niż na Growagu skarb państwa chciał zarobić na początku, kiedy dochodziło do pierwszych prób prywatyzacji.

- Szkoda, że wcześniej szansy nie dano ludziom tam zatrudnionym - żali się anonimowo jeden z pracowników.Rzeczywiście. Przez ostatnie lata załoga, na specjalnym koncie, odkładała pieniądze. Pracownicy chcieli kupić Growag. Gdyby wtedy zaproponowano cenę, o jakiej mówi się dzisiaj, z pomocą kredytu bankowego, transakcja pewnie doszłaby do skutku. Jednak ciągnąca się w nieskończoność prywatyzacja i związana z nią niepewność sprawiły, że teraz ludzie środków już nie mają.

Koniec końców postanowiono, że pracownicy dostaną swoje pieniędze z powrotem.
13 grudnia rada nadzorcza odwołała prezesa Dariusza Książka. Jednym z powodów było odejście z fabryki dwóch konstruktorów. Pisaliśmy o tym w ubiegłym tygodniu.

- Bez konstruktorów nie ma nowych produktów. W tej chwili spółka została pozbawiona tego, co jest najważniejsze. Brakuje pierwiastka kreatywności i innowacyjności. A przecież od tego zależy, co nowego fabryka będzie mogła zaoferować potencjalnym klientom – mówiła na łamach naszego tygodnika przewodnicząca rady nadzorczej, Anna Skibińska.
Dariusz Książek, ripostował:

- Ci panowie nie zostali zwolnieni, tylko od nas odeszli. A konstrukcje, nad którymi pracowali u nas zrobili dla innej już firmy. Dwa tygodnie temu byłem w zakładzie, z którym Growag współpracuje od dawna i widziałem tam dokumentację złożoną przez naszych konstruktorów pod szyldem już zupełnie innego podmiotu gospodarczego - przekonywał D. Książek.
Po tym artykule odezwali się do nas konstruktorzy, których oburzyła wypowiedź byłego prezesa Growagu.

- Nie odeszliśmy z dnia na dzień. Już w ubiegłym roku złożyliśmy wypowiedzenia. To był sygnał dla prezesa, że chcemy rozmawiać o przyszłości firmy. I wcale nie chodziło nam o podwyżki. To była sprawa drugorzędna. Mieliśmy nowe pomysły, plany związane z nowymi produktami. Niestety, prezes nie był zainteresowany rozmową. Nie zareagowała zresztą również rada nadzorcza - tłumaczy inżynier Aleksander Sadowski. Jak dodaje, wpływ na ostateczną decyzję o odejściu z Growagu miała także atmosfera w fabryce.

- Nagany, bezzasadne upomnienia, nieustanna podejrzliwość. To była nasza codzienność - zdradza A. Sadowski.
Jego zdaniem nie może też być mowy o tym, że razem z drugim konstruktorem inżynierem Tomaszem Klujem zabrali z Growagu dokumentację produktów, nad którymi pracowali w grodziskiej fabryce i dokończyli te projekty pracując już dla innej firmy.

- To nieprawda. To kłamstwo i pomówienie. Niczego z Growagu nie wynieśliśmy. Wszystkie nasze konstrukcje foteli na dokumentacjach, które stworzyliśmy pracując jeszcze w Growagu są własnością tej firmy i nie wolno nam jej kopiować czy sprzedawać. Natomiast nikt nie zabroni nam wykorzystywać swojego doświadczenia zdobytego przez lata pracy teraz, kiedy już nie jesteśmy pracownikami Growagu. Byliśmy związani z tą firmą przez wiele lat. Również emocjonalnie - wyjaśnia inżynier Aleksander Sadowski.

- Chciałbym również podkreślić, że wieloletnia współpraca z poprzednim prezesem Zdzisławem Gulikiem i naszym bezpośrednim przełożonym Mieczysławem Kałkiem przebiegała znakomicie i czuliśmy się wtedy w firmie Growag bardzo dobrze, bo byliśmy doceniani i liczono się wtedy z naszymi pomysłami i sugestiami – kończy A. Sadowski.

Przed Growagiem trudny czas oczekiwania na rozstrzygnięcie, do którego w połowie stycznia ma dojść w Warszawie.- Trudno pracować,kiedy nie jest się pewnym jutra. Oby ten nowy rok dał nareszcie naszej fabryce i zatrudnionym tu ludziom poczucie stabilizacji. Tego chyba wszyscy sobie życzmy - mówi na koniec jedna z wieloletnich pracownic.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto