Nie mogą spać przez nocny szum maszyn. Firma przy ulicy Rakoniewickiej to utrapienie dla sąsiedztwa. Urzędnicy na razie nie podjęli żadnych kroków. Mówią o kontroli, ale będzie ona przeprowadzona wtedy, gdy uruchomiona zostanie nowa linia technologiczna.
O problemie mieszkańców ulicy Środkowej z firmą, która zajmuje się między innymi odzyskiem i zbieraniem odpadów informowaliśmy w listopadzie. Zdaniem Stanisława Żoka, który stanął na czele grupy sąsiedzkiej sprzeciwiającej się nadmiernemu hałasowi z powstałego przedsiębiorstwa, przekroczone są dopuszczalne normy hałasu. - We własnym zakresie przy pomocy decybelomierza przy uchylonym oknie dokonujemy pomiarów. Wynik jaki otrzymujemy to 57-62 dB, a normy przewidują w nocy do 40dB, a w dzień do 50dB - tłumaczy.
Jakie kroki podjęli urzędnicy? Starostwo Powiatowe wysłało do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska pismo z pytaniem, czy zakład został skontrolowany. Natomiast urzędnicy ratusza powołują się na odpowiedź tej instytucji, przysłaną pod koniec sierpnia. Czytamy z niej, że ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne i awarię linii technologicznej do recyklingu opon nie wykonano pomiaru hałasu w środowisku. Będzie to możliwe po uruchomieniu nowe linii.
Mieszkańcy ulicy Środkowej zapowiadają, że jeśli w najbliższym czasie nic się nie zmieni, sami we własnym zakresie zapłacą za wykonanie takiego pomiaru, rozważają też akcję zbierania podpisów, która miałaby ich zdaniem zmobilizować kierownictwo firmy do podjęcia konkretnych i szybszych kroków. Jak informowaliśmy w poprzednim artykule, firma zamierza postawić ekrany akustyczne po zleconej przez siebie ekspertyzie.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?