Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O czarownicach, procesach i katach. Pasjonujący wykład o mrocznej stronie Grodziska

Anna Borowiak
Anna Borowiak
Dla pasjonatów lokalnej historii z pewnością było to spotkanie niezwykłe. W piątek, 19 maja, w Muzealnej Izbie Tradycji Ziemi Grodziskiej Jędrzej Czechowski opowiadał o czarownicach, katach i procesach dawnego Grodziska.

Grodzisk też ma mroczne karty w swojej historii. Wszyscy, którzy w piątek odpowiedzieli na zaproszenie Towarzystwa Miłośników Ziemi Grodziskiej mogli się przekonać, że nasze miasto też nie było wolne od stosów. Palono na nich nie tylko kobiety posądzone o uprawianie czarów, ale również dzieci i mężczyzn, choć ci ostatni byli w zdecydowanej mniejszości. Statystycznie, o czym można było dowiedzieć się podczas wykładu, wyroki najczęściej zapadały wobec kobiet. Sądy orzekały też karę śmierci poprzez powieszenie czy ścięcie. Historię kilkudziesięciu takich procesów poznał Jędrzej Czechowski, który opowiadał o nich podczas piątkowego spotkania w grodziskim muzeum.

Wystarczyło niewiele, a można było stanąć przed sądem i odpowiedzieć za czary. Czasami powodem do oskarżenia był sam fakt, że starsza kobieta była samotna, czasami szukano winnego za tragedie, które nawiedzały miasto i znajdowano go w osobie miejscowej zielarki. Kiedy procesy o czary zaczęły się upowszechniać, ludzie dostrzegli, że pozwanie kogoś to dogodny sposób wykluczenie go z lokalnej wspólnoty.

Jędrzej Czechowski podczas spotkania przybliżył wiele nieznanych dotąd kart grodziskiej historii. Podczas wykładu opowiadał o powszechnie znanych "Szubiankach", gdzie znajdowała się miejska szubienica. Co ciekawe, w okolicach Grodziska miało znajdować się też kilka miejsc, gdzie czarownice zbierały się, aby odprawić sabat. Najbardziej znanym miejscem spotkań czarownic na ziemiach polskich jest oczywiście Łysa Góra, a w pobliżu Grodziska miejsca takie zlokalizowane były między innymi pod Słocinem, Zielęcinem czy Ujazdem.

Zanim podejrzewane o czary kobiety skazywano na śmierć, wielokrotnie poddawano je torturom. Takie działania opierano na przekonaniu, że osoby poddane cierpieniu fizycznemu w czasie przesłuchania wyznają prawdę i przyznają się do kontaktów z diabłem.

Prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Grodziskiej Dariusz Matuszewski zapowiedział, że to z pewnością nie było ostatnie takie spotkanie. Niebawem na rynku wydawniczym ukaże się książka Jędrzeja Czechowskiego, opowiadająca historię grodziskich katów. Będzie to kolejna okazja do spotkania z bardziej mroczną stroną dawnego Grodziska. O terminie spotkania będziemy informować.

O czarownicach, procesach i katach. Pasjonujący wykład o mro...

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto