Udało jej się doprowadzić do spotkania, podczas którego rodzice i kilku radnych wyrazili swoje zdanie na temat pomysłu wójta gminy Granowo.
Dodajmy, że zamiar likwidacji szkoły w Bielawach pojawił się już drugi w raz w ciągu dwóch lat.
Za pierwszym razem placówkę udało się wybronić. Teraz ludzie mają nadzieję, że będzie tak samo.
- Jak zwykle chce się zamknąć naszą szkołę, zasłaniając się względami ekonomicznymi. Za mało u nas dzieci, więc za dużo gmina musi dokładać do jej funkcjonowania - tłumaczy I. Ratajczak. - Jednak ja po-sprawdzałam przedstawione przez gminę argumenty i liczby i wychodzi na to, że raczej żadnej oszczędności nie będzie. Dodatkowo niektóre fakty i liczby nie są rzetelne. Nie, nie jest w porządku. Bo jak się do czegoś zabierać, to trzeba to zrobić solidnie.
Pomysł urzędników na szkołę w Bielawach jest taki, że dzieci klas IV-VI miałyby być dowożone do Granowa, a tu zwożone miałyby być dzieci z zerówki. Szkoła byłaby filią placówki w Granowie.
Rodzice nie chcą się na to zgodzić, żądają utrzymania sześcioklasowej placówki. Tym bardziej że, jak przypomniał jeden z mieszkańców Januszewic, ludzie włożyli bardzo dużo pracy w budowę tej szkoły i infrastruktury wokół niej, więc nie zamierzają jej oddać "bez walki".
- Zarzuca się, że u nas jest za mało dzieci. A to nie jest prawda, ponieważ u nas dzieci przybywa, to w Granowie ich brakuje dodaje I. Ratajczak. - U nas może być ich jeszcze więcej, bo deweloperzy interesują się działkami na naszym terenie.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?