Inwestycji na drogach nie będzie?

Powiatowy Zarząd Dróg nie planuje w tym roku żadnej inwestycji, która byłaby zrealizowana tylko ze środków zaplanowanych w budżecie. Powód? Po prostu ich nie ma. 1,6 mln to cały budżet PZD na ten rok. Większa część tej puli jest przeznaczana na bieżącą działalność w której zawierają się pensje, utrzymanie siedziby, zakup potrzebnych materiałów, soli, piasku, w tym paliwa, czy naprawa sprzętu.

Dużym wydatkiem jak tłumaczy szef PZD Jerzy Bartkowiak jest letnie utrzymanie dróg. Aby te nie rozpadły się, co roku trzeba przeprowadzać remont jezdni. Do prac potrzebny jest więc grys i emulsja. Ponad 400 tys. zł rocznie w budżecie przeznaczanych jest na utrzymanie dróg zimą, a więc zakup usług z tego zakresu.
A co z inwestycjami? J.Batkowiak tłumaczy, że pieniędzy na nie po prostu brakuje, a pozyskanie ich z zewnątrz jest trudne. - Chcielibyśmy wiele zrobić. W kolejce czekają drogi w tym odcinek z Wielichowa do Tarnowy. Nie udało się pozyskać na to zadanie dodatkowych pieniędzy. Chcemy też wyremontować drogę z Grodziska przez Gnin do Wioski. Gminy zaoferowały pomoc w przygotowaniu potrzebnej dokumentacji. Będziemy się starać o dofinansowanie. Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli inwestycję rozpoczniemy w 2016 roku - mówi.

Nadzieję na jakiekolwiek zadania remontowe mogą dać pieniądze z podziału nadwyżki. To będzie wiadome dopiero za jakiś czas. - Trudno przewidzieć jak nasza sytuacja będzie wyglądać za pół roku.
Przypomnijmy, że jedną z największych w ostatnich latach inwestycji była gruntowna modernizacja drogi z Woli Jabłońskiej do Rakoniewic, na którą udało się pozyskać unijną kasę. W latach 2011, 2012 i 2013 dofinansowań nie było.

Do tematu dróg powiatowych w zakresie wieloletniego planu inwestycyjnego wrócimy za tydzień.