Pomnik Najświętszego Serca Pana Jezusa w Grodzisku zostaje tam, gdzie stał

Serce za serce - mówili ci, którzy złożyli swój podpis w ramach akcji protestacyjnej, która odbyła się w ubiegłą środę. - To pomnik Najświętszego Serca Pana Jezusa. Teraz my dajemy mu swoje serce, walcząc, aby pozostał w tym miejscu. Pomników nie powinno się przestawiać. On ma dla nas wartość religijną i sentymentalną. Uważam, że burmistrz powinien zmienić decyzję i zaprzestać jakichkolwiek działań wbrew woli inicjatorów i fundatorów - powiedziała nam jedna ze starszych kobiet.
Akcja zbierania podpisów rozpoczęła się o godzinie 17. Opozycyjni radni tłumaczyli mieszkańcom zamysł społecznej inicjatywy. Wiele osób gromadziło się bezpośrednio przy pomniku wspominając czasy budowy, starań o zgromadzenie na ten cel funduszy.
Wśród tłumu dyskutujących pojawiły się też głosy, że skoro burmistrz mówi, że pomnik jest mało widoczny i ptaki go brudzą, to taniej byłoby wyciąć drzewa okalające monument. - Co za problem wyciąć drzewa, lub przyciąć ich koronę? - pytał pan Marek. - Z historią się nie dyskutuje przecież. Tutaj kiedyś stał kościół, teraz jest pomnik i tak ma zostać.
W podobnym tonie wyrażali się opozycyjni radni, którzy debatowali z mieszkańcami. - To pierwsze nasze oficjalne działanie, a będą kolejne, jeśli burmistrz nie wycofa się ze swojej decyzji. Listy już krążą po mieście. Są kserowane i przechodzą z rąk do rąk. Liczymy na duże zainteresowanie - powiedział nam w środę podczas akcji Dariusz Matuszewski.
Do niedzieli było już ok. 500 podpisów. Okazuje się, że ta społeczna inicjatywa odniosła sukces - pewniej szybciej niż się spodziewano . Jak poinformował nas w piątek sekretarz gminy Jan Koza , ratusz odstępuje od pomysłu i pomnika Najświętszego Serca Pana Jezusa przenosić nie będzie. - Pomnik Najświętszego Serca Pana Jezusa nie zostanie przestawiony, taka decyzja została podjęta - powiedział.
Z burmistrzem Grodziska Henrykiem Szymańskim nie mogliśmy skontaktować, pomimo zapewnień, że wyda oficjalne stanowisko w tej sprawie. Protestujący zapowiadają, że tego właśnie od niego oczekują.
- Chcieliśmy pokazać, że mieszkańcy też mogą obywatelsko podjąć inicjatywę. Teraz mają okazję głośno wyrazić swój głos i pomóc w naprawdę słusznej sprawie. Pomnik Najświętszego Serca Pana Jezusa stoi w wyjątkowym miejscu, takie też wybrano nie bez powodu. Nie godzimy się na to, aby Jezus był odwrócony tyłem do ołtarza. Nasze miasto zmaga się z większymi troskami i problemami, a burmistrz traci siłę i energię na takie działania, które nie mają konkretnego uzasadnienia - powiedziała Renata Broniarczyk, która stanęła na czele komitetu protestacyjnego, a która była przypomnijmy w poprzednich wyborach kontrkandydatką do fotelu burmistrza. - Będziemy zbierać podpisy tak długo, dopóki burmistrz nie wyrazi swojego oficjalnego stanowiska na piśmie w przeciwnym razie nie zaprzestaniemy dalszych kroków - dodała.
Opozycyjni radni podkreślają, że nie wierzą w zapewnienia urzędników. Przypominają, że burmistrz np. obiecał, że most przy dworcu kolejowym pozostanie, po czym zniknął, mimo obietnic i zapewnień. - Chcemy mieć tę deklarację na piśmie. Wtedy protest się zakończy - dodał Dariusz Matuszewski.
Kolejna akcja miała się odbyć wczoraj na deptaku.