Szpital w Grodzisku Wielkopolskim po nieudanej pierwszej próbie zakontraktowania z Narodowym Funduszem Zdrowia świadczeń na funkcjonowanie trzech poradni -"K", kardiologicznej i gastroenterologicznej, nadal będzie o nie walczył. Jak zapowiada dyrektor SP ZOZ Barbara Rożyńska-Szumska piłka wciąż jest w grze, będzie więc dalsze mobilizowanie się i nadzieja.
- Oczywiście przystępujemy do konkursu i składamy oferty - poinformowała. Pod petycją protestacyjną w samej poradni kardiologicznej w grodziskiej lecznicy podpisało się już ponad 1600 mieszkańców powiatu grodziskiego. Tłumy zaniepokojonych pacjentów już od poniedziałku na piśmie wyrażają swoje zaniepokojenie i nie ukrywają też zdziwienia i zaskoczenia decyzją Narodowego Funduszu Zdrowia, który uniemożliwił im lecznie i dalsze diagnizowanie chorób.
- Od wielu lat leczę się w poradni kardiologicznej. Nie wyobrażam sobie dojazdów do Poznania. Skoro mamy na miejscu odpowiedni, specjalistyczny sprzęt, fachowców w tej dziedzinie, nie rozumiem dlaczego chcą nam odebrać możliwość badania się właśnie tutaj. Uważam, że takie potraktowanie naszego szpitala to skandal - powiedział Jerzy Błażejewski z Grodziska, który złożył swój podpis we wtorkowe popołudnie.
Przedstawiciele NFZ tłumaczą, że w całej Wielkopolsce jest około ośmiuset odwołań szpitali. 23 stycznia mija termin składania ofert, a na 9 lutego zaplanowano ogłoszenie wyników. Pracownikom szpitala i pacjantom pozostaje więc znów czekać.
Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
