Wolsztyńska Parowozownia to obiekt jedyny w swoim rodzaju. To stąd każdego dnia lokomotywy wyruszają na trasy, a ich piękno nie umyka fotografom. Wyjątkowość parowozów można teraz podziwiać na wystawie zdjęć autorstwa Marcina Chrósta, które zawisły w dawnym budynku grodziskiego dworca.
Zamiłowanie do zatrzymywania wyjątkowych momentów w kadrze odziedziczył po ojcu i dziadku. Jego ujęcia znane są już dobrze mieszkańcom całego naszego regionu. Dlaczego tym razem zdecydował się na parowozy?
- Zaczęło się od pasji mojego dziadka do fotografii, często robił zdjęcia parowozów. Z kolei mój pradziadek pracował w wolsztyńskiej Parowozowni, był maszynistą. Stąd pomysł, żeby uwiecznić lokomotywy, które wciąż są w ruchu, a coraz mniej osób potrafi je obsługiwać - tłumaczy autor.
Wystawa nosi nazwę "Detale". Nie bez powodu.
- Fotografia makro, elementy pokazywane z bliska to coś, czego na co dzień nie zauważamy. Szyny, blokady kół, a nawet śrubki pokazywane z takiej perspektywy wyglądają ciekawiej i mam nadzieję, że zwracają uwagę widza - mówi Marcin Chróst.
Wystawę można podziwiać w Centrum Ekonomii Społecznej, a jej autor zapewnia, że przed nim zapewne jeszcze wiele ujęć, które zaskoczą.
Wystawa została stworzona we współpracy z Centrum Kultury i Biblioteka w Opalenicy - dzięki wsparciu Krzysztofa Sadowskiego i Szymona Kandulskiego. To w Opalenicy premierę miał wernisaż foto tych pięknych maszyn, a dziś można im się przyjrzeć w Grodzisku.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?