Grodzisk. Przez kogo radni zostali obrażeni?

To bada policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej. Chodzi o trzy wpisy na forach internetowych umieszczone 28 września i 1 października.

- Zgłoszenie w tej sprawie podpisane przez 9 radnych otrzymaliśmy 10 października. Postępowanie trwa - wyjaśnił prokurator Marek Marszałek, dodając, że za zniesławienie osoby publicznej grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.
Tomasz Górny rzecznik grodziskich policjantów podkreśla, że nikomu nie postawiono jeszcze zarzutów: - Postępowanie jest w sprawie, a nie przeciwko komuś. Na razie przesłuchujemy radnych, przesługaliśmy już Marcina Stróżyńskiego - dodał.

M. Stróżyński jak sam mówi swoje niezadowolenie postawą dziewięciu radnych dotyczące wysokości podatku od nieruchomości dla podmiotów gospodarczych wyraził na blogu www.strozynski.info. - Treści tam zamieszczone nie są obraźliwe, ale w sposób dobitny sugerują podejmowanie niekorzystnych decycji dla lokalnego społeczeństwa. Mamy przecież wolność słowa. Nie rozumiem skąd cały szum i dlaczego sprawa trafiła do prokuratury? - usłyszeliśmy od niego.

Radni, którzy wpisy podpisane nazwiskiem Marcin Stróżyński przeczytali na forum e-grodzisk.info i grodzisk.org (kopie tych wpisów dostarczyli do prokuratury) poczuli się dotknięci m.in. nazwaniem ich „darmozjadami“, sugestią, że „cechuje ich olbrzymia niewiedza” i „kretyństwo“ i że „działają wbrew interesom mieszkańców okradając ich i działając na szkodę gminy“. Marcin Stróżyński mówi jednak nam, że ich tam nie zamieścił. Twierdzi, że dopiero u nas zobaczył te wydruki i dlatego wcześniej nie rozumiał o co radnym chodzi. To samo mówił też radnym na ostatniej sesji, a nawet - jak dodaje - policji i dlatego do niczego się nie przyznał. Całkowicieodżegnuje się od postu umieszczonego na forum e-grodzisk, zatytułowanego „radni podnieśli z uśmiechem na twarzy podatek“, wskazując że różni się on całkowicie od tego co napisał na swoim blogu. Z kolei drugi post z 1 października, który ukazał sie na tym samym forum, a także na grodzisk.org jest kopią tego co na jego blogu. Z jedną zmianą, że na forach użyto w jednym zdaniu określenia „niekompetenych patałachów i idiotów“ a na blogu to sformułowanie jest łagodniejsze - „niekompetentnych radnych“.

– Pierwszy wpis na forum ukazał się dzień po sesji 28 września, a ja dokonałem wpisu na swoim blogu dzień wcześniej, stąd możliwość, że ktoś podszuwając się pod moją osobę, po prostu skopiował treść, zmienił ją i tam zamieścił. Twierdzę tak ponieważ dostęp do hasła do mojego loginu Marcingpk na forach ma kilkadziesiąt osób i mogły go użyć . Dziś trudno oszacować tak naprawdę kto korzysta z mojego loginu, ponieważ konto te posiadam długi czas, a hasło nie zostało zmienione od momentu założenia. To był mój błąd, przyznaję, dlatego dziś mam pewne problemy - mówi. Po raz kolejny taka sytuacja jak z pierwszym wpisem miała się, według niego, zdarzyć 1 października. - Ja dodałem post o godzinie 17.27, a po niespełna 20 minutach był już on na forum e-grodzisk z drobną zmianą treści. To jest dowód na moją niewinność. Mam nadzieję, że zostanie to sprawdzone - powiedział.

Nasuwa się jednak pytanie, jak to możliwe, że treść z bloga, którą zdaniem Stróżyńskiego ktoś miał skopiować też na www.grodzisk. org z drobną zmianą, znalazła się tam wcześniej niż na blogu, o godzinie 16.20? Jak ktoś mógł wiedzieć wcześniej co na swoim blogu napisze pan Marcin? - To, że publikację na grodzisk.org zamieszczono wcześniej niż na blogu tłumaczę „inną strefą czasową“, która jest ustawiana automatycznie wraz z publikacją - powiedział nam.
Przewodniczący Rady Miejskiej Marek Kinecki mówi, że czuje się poniżony i dotknięty sformułowaniami na forach.

- Nigdy nikogo nie okradłem, a to mi i innym radnym się zarzuca. Nie można godzić się na takie działania. To nie może być bezkarne, dlatego zdecydowaliśmy się zawiadomić prokuraturę - powiedział przewodniczący.
Gdy teorie o podszywaniu się pod Marcina Stróżyńskiego przedstawiliśmy rzecznikowi policji stwierdził on tylko, że na pewno zostanie sprawdzone z czyjego komputera i adresu IP wypływały treści.
- Sprawdzimy też godziny umieszczenia informacji na blogu, a także czy nie dokonywano tam później aktualizacji - dodał prokurator M. Marszałek.

To istotne o tyle, że przy wpisach na blogu widać tylko datę, godzina jest zapisana w edycji do której dostęp ma autor.
Marcin Stróżyński w mailu do nas napisał także oświadczenie: „Za wszystko chciałbym najmocniej przeprosić radnych, których osobiście lubię i szanuję i mam nadzieję, że oni również szanują wolność zarówno wypowiedzi jak i każdej jednostki. Nie rozumiem dlaczego tak się obrazili na moją osobę. Bardzo żałuję, że nie zwrócili się do mnie by wyjaśnić całą sytuację. Nigdy nie miałem zamiaru i chęci nikogo urazić, a to iż się różnimy w poglądach to przecież jest zaleta demokracji. Ludzie, głównie politycy powinni umieć rozmawiać zwłaszcza o sprawach ważnych, a taką sprawą zapewne jest podatek od działalności gospodarczej. Jest dla mnie niezrozumiałe że nikt z Radnych się do mnie nie zwrócił by tą sprawę wyjaśnić, tylko od razu zgłoszono sprawę do prokuratury. Mam wrażenie, że zajmowanie się tą sprawą przez Radnych to próba odwrócenia uwagi od sprawa bardzo istotnych i ważnych. Grodzisk staje się miastem opustoszałym, które niszczy bezrobocie. Mam nadzieje że Radni stworzą plan ratunkowy dla lokalnej gospodarki, skoro potrafią dążyć ambitnie do znalezienia internauty, który umieścił jakiś wpis, to plan ratunkowy dla miasta upadającego nie sprawi Im problemu”.

Przypomnijmy, że M. Stróżyński podczas ostatniej kampanii przed wyborami samorządowymi przyznał się do zrywania plakatów burmistrza H. Szymańskiego. Wtedy sprawę warunkowo umorzono.